Wpis z mikrobloga

Mireczki mam taką teorię. Trochę naciągana ale co tam. Otóż nad światem #plio były dwa księżyce kiedyś. Z jednym coś się stało i przez to cykl pór roku się zepsuł. A co jeżeli ten księżyc albo uderzył w Valryrie przyczyniając się do jej zagłady? Wiem, że gdyby księżyc uderzył w nią to cały glob by rozwaliło, ale to w sumie fantasy więc różnie może być. Mógł po prostu odłamek księżyca uderzyć i też by zniszczył Valyrię. W którymś tam sezonie te niewolnice Danki mówiły, że z tego jednego księżyca wyleciały smoki i tak powstały. Może po prostu z biegiem czasu ludzie ubarwili tę historię i to było tak, że gdy ten księżyc uderzył w Valyrię, to te smoki po prostu stamtąd uciekły? Takie moje przemyślenia. Zapraszam do dyskusji. Pewnie #!$%@? głupoty ale #!$%@?ć.
#got #graotron #gameofthrones
  • 5
@Szajwus: jeśli tylko odlamek się odszczepił to gdzie jest reszta drugiego księżyca? Chyba że czerwona kometa jest resztą z tego księżyca i stąd jej powiązanie że smokami wg dzikich.
Tlumaczylo by to też jakim cudem cały półwysep znalazł się pod wodą, ale tak jak mówiłem, uderzenie które zatopilo by półwysep miało by dużo poważniejsze konsekwencje dla całego globu.
Plus, zniszczenie Valyrii miało miejsce kilkaset lat przed wydarzeniami gry o tron, a
@Szajwus: drugi księżyc to chyba nawet potwierdzona teoria albo mocno sugerowana. Przez jakąś kosmiczną katastrofę ciało to uległo zniszczeniu, a planeta, na której dzieje się akcja zmieniła przez to lekko swoją oś i sposób obrotu stąd długoletnie okresy pogodowe.

Ale to nie księżyc zniszczył Valyrię, bo zguba Valyrii miała miejsce ok. 100 lat przed podbiciem Westeros, a to stało się mniej więcej 8 tysięcy lat po Długiej Nocy. Także już przez