Wpis z mikrobloga

Idę spokojnie główną ulicą mojej wioski i spod sklepu przetacza się na trawnik koło chodnika osobnik niewielkiego wzrostu, za to z pokaźnym obwodem mięśnia piwnego. Ubrany w szorty i klapki na znoszonych i brudnych skarpetkach. W okolicy jest kilka domów wynajmujących tak zwane pokoje robotnicze, więc to pewnie pracownik pobliskiej budowy. Czai się za zaparkowanym samochodem, może wstydzi się przejść? Ale nie, jednak obmyśla plan ataku. W reklamóweczce ma standardowy zestaw na wieczór - trzy piwa i ćwiartkę. Gdy go mijam rzuca: "Chłodniej dzisiaj, prawda?". Cały czas gapi się na mój biust, więc bąkam tylko "Mhm" i podejmuję próbę ucieczki. Bezskuteczną. Dogania mnie i z uśmiechem recytuje wcześniej dopracowaną formułkę: "Jestem wolny, wiec gdyby pani chciała wyjść za mnie za mąż, to można".
#podrywajbezwykopu
  • 4
  • Odpowiedz