Wpis z mikrobloga

@Max3nium: To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić
@Max3nium Przeżyłem dzisiaj coś traumatycznego, ale od początku. Wybrałem się jak co tydzień na wyprawę do lasu - po 40stce trzeba się sporo ruszać i poczuć na nowo młodość - jak zwykle spakowałem do mojego taktycznego Sparrowa 30 zestaw noży[ok 8 szt.], apteczkę, 2 palniki gazowe jakby jeden nie zadziałał, hobo stove jakby gaz się skończył, śpiwór, hamak itp. Jak prawilny prepers - byłem przygotowany na wszystko.

Wyruszyłem z domu w kierunku