Wpis z mikrobloga

Dobra już wróciłem z łapania pokój (o 4:20 dokładnie)
Podsumowanie :
-Przejąłem dwa obce gymy (Red i Blue) kurde poki po 90/110cp (śmiech na sali).
-Dałem wsparcie w 3 gymie żółtych (sandshrew tam siedzi).
-Połapałem od cholery Rattat, Pidgeyów i Weedle (polecam łapać wszystkie). Potem te co mają najwięcej cp na start ewoluować (dostajemy masę doświadczenia za to)
Potem można je przetransportować do profesora odzyskać trochę cukierków.
-Wykluły mi się 3 jaja (Ponyta ponad 270 cp), (Diglet) i odish Ponyta idzie do gyma dzisiaj bronić w razie czego.
Reszta będzie jeszcze będzie expiona.
-Dwie sytuację miałem groźne (idę przez park grupka podpitych gimbów coś się drze). Zrezygnowałem z tego Poke Stopa i wybiegłem stamtąd (bezpieczeństwo jest najważniejsze).
Potem przechodze koło sklepu monopolowego. Znowu jacyś wypici, coś się na mnie patrzą i mówią.
Obrót na pięcie i szybki krok.
Zaraz mnie nie było już tam.
Za dobrze znam to miasto to udało mi się zgubić tą patole.
-Złapany Jiglypuff, Venonat (Koło wieży ciśnień w centrum).
Spearow i Abra (również w centrum).
-Polowałem jeszcze na Zubaty (mój ulubiony pokemon), oraz parasa. Ale żadna z tych łajz się nie pokazała.
To samo z Magmarami było.
Gówno daje ten przyciągacz.
Same rattaty i pidgeye się zlatują z okolicy.
-Znowu wyłączyłem telefon jak miał 2% baterii (muszę kupić ten power bank jak będę miał kasę). Wpierw wymienić telefon (Samsung Galaxy Ace 2 czasami muli jak w to gram i pomaga tylko restart gry, przez to 5 razy nie mogłem wbić się na serwer).
I to tyle jeszcze 4 jaja wychodować potem.
Po południu idę dalej dręczyć te Magmary (może się #!$%@? w końcu któryś pokaże).
I odwiedzić pobliski las (jeszcze w lesie nie sprawdzałem jak poki się spawnią).
Wrzucam zdjęcia najnowszych złapanych.
Całej ekipy najsilniejszej.
Oraz osiągnięć.
I idę spać na fotelu.
Padam z nóg.
2 razy dziennie wyprawa na łapanie wykańcza moje nogi.
#pokemongo #yellowmasterrace
źródło: comment_9wf2U4tJ8AKhPe4c77L8QFC5QHoSrs2I.jpg
  • 21
@TomgTp w to jakas sciema te spearowy sa u mnie na potege, a jadąc busem do pracy zlapalem dratini na srodku ulicy. Doduo, odish, growlight nigdy. A raz na radarze pojawil mi sie charmander. W gymach u mnie duzo magmarow stoi. Te zestawienia sa o kant dupy.