Aktywne Wpisy
tesknilam_ +49
Nie umiem pogodzić się z faktem, że nie jestem nikomu potrzebna. Mówiłam znajomym, że mogą do mnie dzwonić, radzić się, że jak coś to jestem.
Tylko co z tego, że to mówiłam, jak nikt nie korzystał. Mówiłam nie raz, że niektórzy ludzie są dla mnie ważni, mi bliscy, a oni tego nie odwzajemniali.
Życie aby umrzeć to nie jest życie. To wegetacja i nic więcej. Jak nie ma dla kogo istnieć, to
Tylko co z tego, że to mówiłam, jak nikt nie korzystał. Mówiłam nie raz, że niektórzy ludzie są dla mnie ważni, mi bliscy, a oni tego nie odwzajemniali.
Życie aby umrzeć to nie jest życie. To wegetacja i nic więcej. Jak nie ma dla kogo istnieć, to
lukiboss +7
Luźna dyskusja - plusy i minusy mieszkania vs dom. Oczywiście zakładamy podobne scenariusze tzn. podobna lokalizacja (a nie, że mieszkanie w centrum vs dom na wsi zabitej dechami). Nie patrzymy na cenę. Zakładamy, że mieszkanie ma ogródek (dla mnie to warunek konieczny). Nie interesuje mnie kompletnie rynek pierwotny, tylko rynek wtórny - kupuje, wprowadzam się, mieszkam. Zakładamy ten sam metraż itp.
Ja zacznę z mojej perspektywy.
Dom
Plusy:
+ (złudna) prywatność -
Ja zacznę z mojej perspektywy.
Dom
Plusy:
+ (złudna) prywatność -
A huk z wami, cieniasy, spamujcie dalej. Kociaka mam ze wsi, z pocałowaniem ręki oddany, jeszcze flaszkę chcieli wcisnąć. Wet mówi że zdrowy, za tydzień zrobimy szczepienia. A wy się dalej woźcie z łzawymi historyjkami o biednych kotkach potrzebujący 'odpowiedzialnych domów'.
Komentarz usunięty przez autora