Wpis z mikrobloga

@Lurch:

ależy zawrzeć ofiary z rąk polskiego podziemia.


Jedyne co możesz poczytać sobie w polskich książkach to "akcja odwetowa" i czytający czują się usatysfakcjonowani i że "ma to sens". Wątpię aby ktoś poszedł po rozum i zawarł też ofiary z drugiej strony
@Aryo: Nawet jeśli by tak było (a nie było, patrz: mój ulubiony przykład, Wierzchowiny), to wszystkie ofiary cywilne są po prostu tak samo niewinne.

Portnow też słusznie zauważa, że w prace nad badaniem należy wciągnąć historyków innych niż polskich czy ukraińskich.
@Lurch:

wszystkie ofiary cywilne są po prostu tak samo niewinne


No wiem

Nawet jeśli by tak było (a nie było


U mnie w gimnazjum o Wołyniu to była jednozdaniowa wzmianka w książce że były akcje odwetowe i na tym koniec.

Nie mówię że ma być znak równości między ofiarami. Uważam jednak że powinno się szerzej patrzeć na to co się tam stało oraz wyciągać jakieś wnioski. Polscy historycy często są w