Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Sytuacja jest następująca:
Jest pewna dziewczyna, którą poznałem na studiach. Czasem coś do niej napiszę na facebooku, ale problem jest taki, że często na moje wiadomości nie odpisuje. Zwykle muszę pisać dwa razy. Kiedy już odpisze rozmowa nawet się klei i zazwyczaj angażuje się w rozmowe, odpowiada długimi rzeczowymi wiadomościami, również odwzajemnia pytaniami.
Swoje nieodpisywanie, gdzieś na początku znajomości, kiedy zwróciłem na to uwagę, wytłumaczyła tym, że często jest czymś zajęta, a potem zapomina o odpisaniu. Zaznaczyła, że jej znajomi już się do tego przyzwyczaili. Jednak ja mam ciągłe wrażenie, że przeszkadzam, że ciągłe przypominanie się to już narzucanie się i że nie chce ze mną rozmawiać.
Podobną sytuację z odpisywaniem dopiero po przypomnieniu się przerabiałem już kilka razy, w tym z moją byłą, która była wiecznie zajęta graniem ( ͡º ͜ʖ͡º) (ale to było już znacznie gorsze stadium, nawet wyproszone odpowiedzi były lakoniczne).
Wydaje mi się, że #rozowepaski nie mają ochoty, nie zależy im na rozmowie i wymyślają wymówki na poczekaniu.

Jak myślicie? Czy to wymówka jak każda inna i dać sobie spokój? Może wymówka jest po części prawdziwa, ale zapomina o odpisywaniu bo ma pisanie w poważaniu i się tym nie przejmuje? A może jednak jest inaczej, być wyrozumiałym i cerpliwie dopraszać się o odpowiedź? Jakie wy macie doświadczenia z różowymi, które nie odpisują? Olać, czy nie?
Cieszyłbym się również, gdyby jakieś różowe się wypowiesziały jak to wygląda z waszej strony - tak więc #pytaniedorozowychpaskow.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 19
  • Odpowiedz
OP:
@Andrzej_Walczak: no właśnie jak już odpisze to nie z żenadą, o ile odpisze ( )

@Xarazix: też mi się tak wydaje, ale miałem styczność z dziewczynami, które z pewnością garnęły się do rozmowy, ale bardzo często i tak nie odpisywały, a tłumaczyły się sklerozą. Więc cholera wie jak to jest z tą.

@jalowo_godka: tak zrobie, jeżeli sytuacja się w najbliższym czasie nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: musisz wyluzować, nie przyj tak na związek - desperacja odstrasza. Wyjdź co ludzi, zacznij robić nowe rzeczy, może poznasz kogoś z kim Ci od razu "kliknie".

Zresztą nie jest tak, że ludzie z wiekiem przestają podchodzić do tych spraw z takim zapałem, że czekają wpatrzeni w ekran na każdą wiadomość?


To zależy od kogo wiadomość ;-)
  • Odpowiedz
OP: @no_i_w_ogle: zacząłem biegać ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Nie wydaje mi się abym parł na związek. Jestem przyzwyczajony do takiego stanu rzeczy i nie jest mi strasznie śpieszno aby sobie zwalić na głowę masę problemów jakie często sprawia związek. Nie pisałem też do niej jakoś często. Raz na tydzień albo i rzadziej. O tak żeby sobie popisać albo o coś spytać. I nawet bardziej od tego
  • Odpowiedz
anonka: Ja jestem różowym, który zapomina o odpisywaniu. I też mam tak ze znajomymi i znajomi już się przyzwyczaili. Po prostu wiedzą, że jak chcą coś ważnego, to dzwonią, a nie piszą. Powiem Ci jak to wygląda z perspektywy rózowego - to nie jest tak, że olewam. Serio jestem zajęta, czasem strasznie się wkurzam, że o czymś zapomnę, po prostu jestem roztrzepana.
Sytuacja ostatnia: jestem w kinie, siedzę ze znajomymi, dostaję
  • Odpowiedz
Wyjdź co ludzi,


@no_i_w_ogle: weź kredyt, spal dom, kup nowy, kup auto, jakaś się znajdzie. to tak działa?

@AnonimoweMirkoWyznania: weź od niej numer telefonu i rozmawiaj z nią telefonicznie. rozmowa via facebook nie wyraża w żaden sposób uczuć, a przez telefon od razu poznasz czy jest ona w tobie zainteresowana.
  • Odpowiedz
@no_i_w_ogle: a nie tak, że idę do pierwszego lepszego klubu, zagaduje do loszki, jej chłopak 10x szerszy ode mnie obija mi twarz, wyrzucają mnie z klubu, ale za to przeżyłem coś niesamowitego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Locked1986: miało być *szycia xD Dyska to kiepska lokacja na poznawanie loszek. Loszki pijane, knury pijane. Później locha się spotyka z knurem w świetle dziennym i pojawia się na twarzach obojga szok i niedowierzanie. A później obietnice. Obietnice nie picia więcej tej wstrętnej wódki.
  • Odpowiedz