Aktywne Wpisy

KrzysiekBee +7
Cześć Mirki,
Mam jedno pytanie. Jestem z dziewczyną 4 lata, dogadujemy się i jest między nami silna więź. Wczoraj jej znajomy ze studiów zaproponował jej pójście z nim na wesele. Zapytała mnie o swoje zdanie, ale dla mnie jest to coś zbyt dziwnego.
#zwiazki #rozowepaski
Mam jedno pytanie. Jestem z dziewczyną 4 lata, dogadujemy się i jest między nami silna więź. Wczoraj jej znajomy ze studiów zaproponował jej pójście z nim na wesele. Zapytała mnie o swoje zdanie, ale dla mnie jest to coś zbyt dziwnego.
#zwiazki #rozowepaski
Czy pozwolić dziewczynie iść na wesele z kumplem?
- Tak 15.7% (774)
- Nie 84.3% (4156)
hitsmer +255






Ewa Wożnicka jest jednym z lepszych psychologów w Lubinie / woj. dolnoślaskie/ Specjalizowała się w terapii chorób psychicznych, ma też doktorat w tym zakresie. W Lubinie słynie, że jako psycholog ma trzeżwe podejście i rozsądne zdanie. Do jej gabinetu przyszła dwudziestoczteroletnia dziewczyna z rodzicami. Powiedziała, że ...brzydzi się miłości i ma uraz do współżycia ze swoim narzeczonym, a przedtem miała dwóch mężów i małżeństwa rozpadły się, bo brzydziła się , by mężowie skonsumowali małżeństwo. W rozmowie z rodzicami terapeutka dowiedziała się, że dziewczyna konfabuluje. jest panną i nigdy nie miała chłopaka, a jej życie kręciło się wokół szkoły i domu, miała przy tym trudności z nawiązywaniem kontaktów towarzyskich, bo jest strasznie nieśmiała. Terapeutka uznała, że jej wypowiedzi są wytworem urojeń i skierowała ją do psychiatry, z którym na stałe współpracuje. Psychiatra przyjął ją, wyprosił rodziców z gabinetu i zdołał z pacjentki wysondować, że...tylko raz miała chłopaka, ale kiedy ten chciał ją pocałować , przestraszyła się, poczuła wstręt i ...zamknęła się w swojej skorupie. Odtąd bała się zbliżyć do osobników płci przeciwnej. Co się stało przyczyną awersji do mężczyzn?
Krystyna J. była normalnym dzieckiem, a póżniej normalną gimnazjalistką. Była wesoła, nie stroniła od koleżanek, łatwo nawiązywała kontakty towarzyskie. Jej rodzice mieli bardzo dobrego znajomego, znał Krystynę J. od czasów przedszkola, często ją nawet przyprowadzał z przedszkola. Kazał się nazywać wujkiem, a rodzice popierali to, by nazywała go wujkiem. Kiedy miała trzynaście lat, rodziców nie było w domu, a przyszedł wujek. Krysia go z radością przyjęła. Zrobiła mu herbatę. Pili razem, wujek żartował z jej kolegów szkolnych, że tacy niedojrzali, a ona nie widziała w tym nic złego. W pewnym momencie wyjął i otworzył butelkę wina i nalał kieliszek sobie i jej: - Jesteś już młodą damą i możesz wypić kieliszek. - Powiedział. Ona była bardzo dumna i ciekawa smaku wina. Wypiła. Wtedy wujek się do niej zbliżył. Owiał ją jego gorący oddech przesycony winem. Wujek ją objął i pocałował. Po raz pierwszy mężczyzna włożył jej język do ust. Nie podobało jej się to i chciała się wyrwać, ale wujek trzymał ją mocno badał swoim językiem wnętrze jej ust nie pozwalając jej się odsunąć. W pewnym momencie wujek pchnął ją na podłogę, a sam przykrył ją swoim ciężarem. Zdrętwiała ze strachu i nie miała siły protestować, kiedy zdejmował jej majtki. Gdzieś w mózgu kojarzyło jej się, że to przecież wujek,,,że nie zrobi jej krzywdy...że powinna mu ufać...A póżniej poczuła tylko straszny ból i żadnej przyjemności. Ze wstydu nie powiedziała o niczym rodzicom. Wujek dalej był przyjacielem domu, przychodził do nich i głaskał ją po głowie, a ona bała się własnego cienia. Wycofała się z życia towarzyskiego. Stała się nieśmiała,. Chłopców omijała z daleka. A tak chciała mieć męża, dzieci, rodzinę. Tak chciała żyć normalnie. Psychiatra stwierdził u niej schizofrenię paranoidalną!!!