@MissCthulhu: Juz ci napisalem na hyperreal, ze masz problem, jestes zafascynowana narkotykami a w tym nie ma nic fajnego, w opiatach zwlaszcza. Jeszcze sie o tym bolesnie przekonasz, niestety...
Sadzisz, że przez trzy (cztery, zależy czy od pierwszego IV liczysz) się nie przekonałam? Że nie przeżyłam odejścia Pawła, choć dla Ciebie to była tylko przelotna znajomość? Albo Sonii, laski młodszej ode mnie? Dla mnie również, ale znajomość. A ja nie pogardzam ludźmi. W pewien sposób pogodziłam się ze swoim losem, doceniam to że chciałeś mnie w pewnym momencie zawrócić. Ale daj spokój, za parę lat podamy sobie ręce mówiąc "no, byłam tu i tu i nie dostałam się na leczenie". Nie liczę na związek żaden, co najwyżej przelotne znajomości z ludźmi
@MissCthulhu: Fajne laski wrzucasz, ale jak przeczytałem ten twój wpis, to się wyjątkowo zgodzę z @Go_Ask_Alice, bo to takie #!$%@?, jak tych paru lasek, co to właśnie odkryły, że grzyby pozwalają im zajrzeć w siebie, a kwas osiągnąć wewnętrzny spokój i harmonię, a zdjęcie w 100% oddaje ten stan zwały, kiedy się poskładają i nie dają rady zmontować jednego zdania i głupawo chichoczą. Rób co chcesz, ale jak
Dopiero się "obudziłam"; tak, padłam przy biurku, a potem zsunęłam się na blat i spałam w wygiętej dziwnie pozycji. Nie zdążyłam napić się nawet soku któru postawiałam obok; jeszcze jeden zastrzyk z dzisiejszej ćwiary na dobranoc, stoi przede mną naładowany i przefiltrowany, strzelę jak Wam odpiszę.
@Go_Ask_Alice: wiem, że Ciebie to nie obchodzi, ale takim razie zyskałam do Ciebie trochę szacunku jako do człowieka. Do tej pory myślałam, że lubisz po prostu czasami patreć "co u mnie słucjać aka ile Jame pożyje tym razem". Jeśli kiedyś się zdołam... Na pewno napiszę do Ciebie między innymi, jakoś, bo na HR po raczej wejść moe będe chciała. Każdym policzkiem wymierzonym w moją stronę jest śmierć kogośz "ekipt".
@kthxbai2: czy w przypadku, gdy dorobiłam się padaczki lekowej POODSTAWIENNEJ - po odstawieiu codziennego żarcia klonazepamu, swoją drogą, nie wiesz jakie to jest piekło gdy robi się to nie na detoksie, a domowo - również? Mam na myśli, czy byłym narkomanom także? No, ale to tylko takie Twoje mrzonki bo tak samo jak Ty płacę (i płaczę) podatki. Mijasz mnie, inne laski jak ja na ulicy i nawet nie wiesz, że ćpają. Nie zawsze widać. U mnie nie widać i 80% ludzi z HR widząc mnie
@misthunt3r: może dlatego, że nie używałam dużych liter; nie sądzę abym pisała niezrozumiale. Czym innym jest dla mnie BDSM jak nie formą ukarania samej siebie za pewne rzeczy, hm?
@MissCthulhu: Chyba lepszym, zrobisz i tak co chcesz, przecież twoje życie i twoja sprawa, ale mogłaś los pokierować inaczej, bo głupia nie jesteś, co dobrze o tym wiemy ;)
@TitanChestOfTheDrawers: no właśnie to nie do końca tak wygląda; zaraz znajde taki fajny czartsik który to pokazuje. To nie jest tak, że tableteczki i proszki do nosa są najs, a igiełki fu. Dam przykład - Relanium. I jako tableteczka, i jako zastrzyk. Czy któraś forma jest gorsza sama w sobie?
Aha, od IV - jako czynności - też można się uzaeleżnić. Jak schodziłam z klonazepamu to oszukiwałam się tictacami soea=
@kthxbai2: z chęcią poddałabym się sterylizacji; wiem, że nie będę w stanie być dobrą matką nawet jeśli od jutra przestaję ćpać. Po prostu nie chcę powtarzać błędów wychowawczych jakie zrobił na przykład mój ojciec. Mam problemy z wyrażaniem uczuć i ich łaknę; nie seksu, tylko jak małe dziecko. Pochwały. Przytulenia.Zmierzwienia włosów. Posadzenia na kolanach. Żeby móc mieć wspomnienia, jak chodziłam z ojcem na huśtawki, plac zabaw, na lody. Nigdy nie
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Dlaczego więc się powtarzasz? Drag, poważnie.
Sadzisz, że przez trzy (cztery, zależy czy od pierwszego IV liczysz) się nie przekonałam? Że nie przeżyłam odejścia Pawła, choć dla Ciebie to była tylko przelotna znajomość? Albo Sonii, laski młodszej ode mnie? Dla mnie również, ale znajomość. A ja nie pogardzam ludźmi. W pewien sposób pogodziłam się ze swoim losem, doceniam to że chciałeś mnie w pewnym momencie zawrócić. Ale daj spokój, za parę lat podamy sobie ręce mówiąc "no, byłam tu i tu i nie dostałam się na leczenie". Nie liczę na związek żaden, co najwyżej przelotne znajomości z ludźmi
Jednak mieszkanie na #!$%@? dolnym ma wady ;/
@Go_Ask_Alice: wiem, że Ciebie to nie obchodzi, ale takim razie zyskałam do Ciebie trochę szacunku jako do człowieka. Do tej pory myślałam, że lubisz po prostu czasami patreć "co u mnie słucjać aka ile Jame pożyje tym razem". Jeśli kiedyś się zdołam... Na pewno napiszę do Ciebie między innymi, jakoś, bo na HR po raczej wejść moe będe chciała. Każdym policzkiem wymierzonym w moją stronę jest śmierć kogośz "ekipt".
@kthxbai2: czy w przypadku, gdy dorobiłam się padaczki lekowej POODSTAWIENNEJ - po odstawieiu codziennego żarcia klonazepamu, swoją drogą, nie wiesz jakie to jest piekło gdy robi się to nie na detoksie, a domowo - również? Mam na myśli, czy byłym narkomanom także? No, ale to tylko takie Twoje mrzonki bo tak samo jak Ty płacę (i płaczę) podatki. Mijasz mnie, inne laski jak ja na ulicy i nawet nie wiesz, że ćpają. Nie zawsze widać. U mnie nie widać i 80% ludzi z HR widząc mnie
Aha, od IV - jako czynności - też można się uzaeleżnić. Jak schodziłam z klonazepamu to oszukiwałam się tictacami soea=
źródło: comment_PMDcnpI9eVtX0dGRUiT4mMQGXAzSZbWr.jpg
Pobierz