Wpis z mikrobloga

187 / 225

Dzisiaj mija dokładnie rok od kiedy postanowiłem sobie nauczyć się rosyjskiego. Pomimo że nie zmieściłem się w wyznaczonym czasie (czyli jak wskazuje tag, 225 godzinach), to mimo wszystko jestem całkiem zadowolony z rezultatów. Nawet bym powiedział, że to głównie przez dobre rezultaty odechciało mi się dalszej nauki - zależało mi przede wszystkim na możliwości czytania tekstów po rosyjsku bez zaglądania do słownika i po tym jak mi się udało to osiągnąć, to zwolniłem z tempem.

Minęło chyba z dwa miesiące od ostatniego wpisu o mojej nauce rosyjskiego, nie ze względu na to, że ją porzuciłem, ale po prostu nie miałem pomysłów na kontynuowanie tych wpisów. Pewnie głównie dlatego, że praktycznie nie zmieniłem nic w sposobie nauki i kontynuowałem to, co zacząłem wcześniej. Z jednym wyjątkiem, o którym napiszę w najbliższym czasie, w osobnym wpisie.

Wracając do podsumowania: sporo czasu spędziłem nad uczeniem się słówek, które gdzieś spotkałem, więc myślę że statystyki z programu Anki dobrze odzwierciedlają to, co robiłem. Oto rozkład powtórek w czasie, z którego widać, że po początkowym okresie, liczba nowych słów (zaznaczonych na niebiesko) malała z biegiem czasu. Po prostu coraz mniej znajduję nieznanych słów, a nie dodaję tych bardzo rzadko używanych. Statystyki szczegółowe pokazują, że nie pominąłem ani jednego dnia powtórek, średnio powtarzałem 47 słówek dziennie, co mi zajmowało około 10 minut i dodawałem 2 nowe słówka każdego dnia. Tak długi czas (jakieś 12 sekund na jedno słówko) bierze się stąd, że nie tylko się z nich odpytuję jak automat, ale w przypadku pomyłki staram się jakoś je zapamiętać i od czasu do czasu czytam zdanie przykładowe.

Gdybym miał się cofnąć w czasie i coś zmienić, to prawdopodobnie namawiałbym siebie do częstszego oglądania czegoś po rosyjsku. O ile ich filmy i seriale mi się kompletnie nie podobają, to filmy dokumentalne potrafią mieć naprawdę dobre, i wbrew pozorom w ten sposób można sporo zapamiętać nowych rzeczy. Druga rzecz to wpisy na lang-8, jakoś zawsze brakuje mi pomysłu i motywacji, żeby cokolwiek tam napisać, a z perspektywy czasu ten sposób był także dość skuteczny.

#225godzinrosyjskiego
  • 9
  • Odpowiedz
@syn_admina: top 50 filmów i tym podobne mam z kinopoisk, większość z nich to komedie lub melodramaty w klimatach wojskowych, które mi się po prostu nie podobają. Pytałem też o rekomendacje samych Rosjan z którymi rozmawiam i nie natknąłem się na nic, co by mi się spodobało, przy czym wszystkie propozycje to były firmy z czasu ZSRR - według osób z którymi rozmawiałem, współczesne kino jest znacznie gorsze.

Trochę im
  • Odpowiedz
no tak - rosjanie i ww2. oni chyba do tej pory siedzą mentalnie w epoce wojny ojczyźnianej.

zapomniałem że zsrr to 25% pkb przeznaczone na wojsko, na obronie ojczyzny przed faszyzmem i kapializmem oparta idea państwa które jestwiecznie zagrożone. i na kulcie zwycięzkiej armii czerwonej i bohaterskich czynów jej soldżerów.
po 2wś i dekadach komunizmy dla rusków wojna i wojsko to bardzo ważna rzecz.
niestety z piosenkami nie będzie lepiej, ani z literaturą.
kulturowo rosjanie są na totalnym zadupiu i tworzą rzeczy sami dla siebie. zjandzie się sporo fajnych perełek, ale to ich klimat.
polska mimo wszystk zawsze była w kręgu kultury europejskiej. Co prawda to rzeczy znoszone po starszym rodzeństwie,
  • Odpowiedz
@syn_admina: akurat rosyjska muzyka jest bardzo dobra, zupełnie nieprzesiąknięta tym o czym mówisz, chociaż ponoć istnieje nawet coś takiego jak "oligarch-metal", którego tematyką przewodnią jest wychwalanie Rosji, ale nie dopytywałem o szczegóły ( ͡° ͜ʖ ͡°) Osobiście słucham dwóch zespołów, które spokojnie mógłbym zaliczyć do swojego top 10, czyli raczej nieźle.

Z literaturą jeszcze lepiej, właśnie Straż nocna (i kolejne książki z cyklu) są bardzo solidne.
  • Odpowiedz
@CarlGustavJung: hmm, ten jest bardzo fajny, o katastrofie tunguskiej, ale trzeba się przyzwyczaić do słabej jakości, nie udało mi się nigdy znaleźć tego filmu z lepszym obrazem i dźwiękiem, a szukałem sporo: http://slawa.su/media/video/844-tajna-tungusskij-meteorit.html

A tutaj o pierwszym człowieku w otwartym kosmosie, trochę przesiąknięte propagandą (głupi amerykanie), ale to niestety cecha praktycznie wszystkich współczesnych produkcji: https://russia.tv/brand/show/brand_id/57924
  • Odpowiedz