Wpis z mikrobloga

Niektórzy mówią, że ludzkość nie istnieje, istnieje tylko jeden człowiek, który odgrywa różne życiorysy w różnych czasach i różnych postaciach. Według tej teorii, Ty, ja, każdy, kogo znasz, kogo znam ja, wszyscy ci ludzie to jedna i ta sama osoba, która przeżywa różne sytuacje.

Gdy ta osoba posiądzie już wystarczającą wiedzę, nie będzie dla niej potrzeby dalszej egzystencji w tym świecie, świat się skończy, a byt ten, osoba ta, wejdzie w kolejny wymiar.

#filozofia #przemyslenia

---
By komentować w tym wpisie, poproś użytkowniczkę o dodanie Ciebie na białą listę - odwiedź link ( http://www.wykop.pl/wpis/13731947/od-dzis-w-moich-wpisach-na-mikroblogu-moga-pisac-t/ ), i napisz, dlaczego to właśnie Ty powinieneś tez tam być (wystarczy, że podasz linki do 2-3 swoich wartościowych wpisów). Jest to zabezpieczenie przed niemiłymi i/lub złośliwymi użytkownikami.
  • 20
@NadiaFrance: Zanim powstał człowiek, stworzenie istniało miliardy lat. Co wtedy je postrzegało? Co z tą wiedzą, która przepadła? To raz.
Dwa. Wszyscy nie mogą być jedną i tą samą osobą bo osoba to coś indywidualnego wytworzonego przez unikalny punkt w czasie i przestrzeni w danym ciele, którego doświadczenia ukształtowały jego tożsamość.
Ta teoria mogłaby mieć sens, jeśli uznajesz że to nie osoba doświadcza i gromadzi wiedzę a Absolut poznaje swoją moc
@elektroencwelograf: Jeśli nie taka by była definicja w tym przypadku, to po co przeżywać życie w różnych "osobach" ?
Właśnie chyba po to, aby przeżywać inne poczucie tożsamości i z tej perspektywy doświadczać trochę różnych wniosków i wariantów wydarzeń. Jeśli osoba to byłby tylko myślący inteligentny samoświadomy byt, to w tej teorii przedstawionej wyżej nie byłoby sensu wielu żywotów, wystarczyła by jedna perspektywa.
@ImperiumCienia: Gdyby to była teoria, prawdopodobnie zawierałaby definicję osoby, która w ramach tej teorii jakoś działa. Można zaproponować teorię grawitacji według której na Ziemi żyją niewidzialne istoty, które bardzo nie lubią, kiedy coś znajduje się zbyt daleko od jądra planety i na tej podstawie zdefiniować oddziaływanie grawitacyjne Ziemi, żeby to wszystko było jako tako spójne, ale to nadal będzie bez sensu.

W ogóle chyba trochę się pogubiłeś, bo najpierw dorobiłeś ad
@elektroencwelograf: Chodziło mi o to, że osoba wytworzyła się poprzez doświadczenie, rozwój w ciągu danego żywota zatem jedna i ta sama osoba, nie może być w wielu osobach, bo każdy żywot tworzy unikalną osobę wraz z jej tożsamością, rozumiesz? Nigdzie nie napisałem, że wykluczam z definicji osoby to o czym pisał Locke, to chyba naturalne, że każda osoba z którą mamy do czynienia posiada te cechy.
@elektroencwelograf: Kilka lat od urodzenia, do czasu osiągnięcia świadomości siebie jako odrębnego bytu. Wtedy kiedy "Ja" nabiera jakieś znaczenie dla danej świadomości.

No i właśnie to założenie wydaje mi się niemożliwe, ponieważ z mojego punktu widzenia nie mogą być taką NadiąFrance, ponieważ to co konstytuuje mnie jako mnie, jest różne od niej i Ciebie.
@ImperiumCienia: Czyli kilkumiesięczne niemowlę to nie osoba? Możesz zdefiniować "świadomość" dla której "Ja" nabiera jakiegoś znaczenia?

Więc mówisz "tak nie może być, bo to założenie wydaje mi się niemożliwe". To niczego nie dowodzi i niczego nie obala.
Właściwie, żeby tak krótko podsumować to co zrobiłeś, to stworzyłeś własną definicję osoby, która według Ciebie jest niespójna z założeniem historyjki, ergo historyjka jest niemożliwa. To jest jeszcze głupsze niż sama historyjka.
@elektroencwelograf: Dziecko jest świadome, czyli uczestniczy w postrzeganiu otoczenia, posiada percepcje zmysłową ale nie posiada poczucia odrębności do pewnego etapu w swoim rozwoju. W trakcie dojrzewania człowiek uczy się, że ma imię, uczy się wyrażać potrzeby ciała i używać pamięci do tworzenia historii swojego przeżywania, wyrabia sobie nawyki, które tworzą jego perspektywę.
To daje poczucie tożsamości i "Ja".
To wszystko się dzieje w polu świadomości, czyli percepcji.
Według mnie i mojego
@ImperiumCienia: Unikasz odpowiedzi na pytanie.

-Ile tego doświadczenia trzeba, żeby wytworzyła się osoba?
-Kilka lat od urodzenia, do czasu osiągnięcia świadomości siebie jako odrębnego bytu. Wtedy kiedy "Ja" nabiera jakieś znaczenie dla danej świadomości.
-Czyli kilkumiesięczne niemowlę to nie osoba?
Tak czy nie?

Niemowlęta nie mają od samego początku samoświadomości, która zgodnie z tym co napisałeś jest wymagana do bycia osobą.

w polu świadomości, czyli percepcji


Ok, tu należy skończyć, bo