Aktywne Wpisy
Menow +52
#hotelparadise Oliwia potwierdziła wersje Justyny, moim zdaniem to spore przekłamanie, ze nie pokazano nam dramy Srocha i sratori.
Charleswhite +311
Wszystkim co tak pieprzą, że głosowanie na PO to zła decyzja, nawet jak PiS jest do dupy przypomnę tylko kilka faktów z ich rządów, które przemawiają na ich korzyść.
1. Byliśmy słuchanym i szanowanym partnerem w UE. W Gdańsku jak równy z równym siedzieli razem kanclerz Niemiec, premier Polski i prezydent Rosji. Taka sytuacja to dyplomatyczny sukces, którym nigdy się PiS nie pochwali.
2. PO miało jaja przeprowadzić trudne reformy dla Polski,
1. Byliśmy słuchanym i szanowanym partnerem w UE. W Gdańsku jak równy z równym siedzieli razem kanclerz Niemiec, premier Polski i prezydent Rosji. Taka sytuacja to dyplomatyczny sukces, którym nigdy się PiS nie pochwali.
2. PO miało jaja przeprowadzić trudne reformy dla Polski,
W końcu przeszedłem ME3 i mam mocno mieszane uczucia co do zakończenia - z jednej strony nie spodziewałem się zakończenia w stylu "Shepard ratuje galaktykę i wszyscy żyli długo i szczęśliwie" z drugiej strony, czegoś takiego też się nie spodziewałem. Fajne jest to, że zakończenie jest definitywne (zniszczenie przekaźników) ale bardzo nie podobały mi się dwie rzeczy:
- zerowy wpływ wcześniejszych akcji na zakończenie: nieważne, czy grasz jako paragon czy renegat, kogo ocaliłaś, kogo zabiłaś i jakie podjąłeś decyzje we wcześniejszych częściach, i tak na końcu dostajesz 3 możliwości do wyboru, zależne tylko od tego jaka była Twoja gotowość
- absurdy i brak logiki: Dlaczego Normandia nagle była w trakcie wykonywania skoku? Skąd na pokładzie wzięła się osoba z Twojej drużyny, która chwilę wcześniej była na Ziemi? Dlaczego na Cytadeli nagle pojawił się Illusive Man? W Arrival, zniszczenie przekaźnika powoduje ogromne zniszczenia, więc tutaj powinno być podobnie. No i koncepcja "Boga" (?) jako wytłumaczenie przyczyny wszystkiego też jest taka sobie ("Nieorganiczne życie zniszczy to organiczne, więc stworzyłem Żniwiarzy, którzy mordują 3/4 galaktyki, żeby jakieś inne maszyny was nie zabiły" :P Można to tłumaczyć tym, że lepiej że giną tylko ci inteligentni a ci mniej zaawansowani mają kolejne 50 tys. lat, ale to i tak w kontekście całej serii jest słabe rozwiązanie).
Nie powiem, zakończenie nie jest jakieś super złe, ale spodziewałem się czegoś lepszego i bardziej sensownego.
Już bardziej nie podobało mi się to, że misja na Ziemi to typowa nawalanka, gdzie trzeba zabić wszystko co się rusza, a potem nagle wszystko potwornie spowalnia i się wlecze. No i bez komentarza zostawię info na samym końcu, że możesz jeszcze pograć w DLC :/
Ogólnie mam problem z oceną tej części - z jednej strony znaleźli jakieś optimum między jedynką a dwójką jeśli chodzi o rozwój postaci czy ulepszenia broni, z drugiej strony za dużo jest zwykłego nawalania jak w Gears of War. Postacie są średnie (np. Javik, który jest ciekawy jedynie pod tym względem, że można z nim pogadać i dowiedzieć się, że Proteanie nie byli tacy fajni; Vega - zupełnie zbędna postać, podobnie jak Jacob w ME2, EDI będąca kopią Legiona itd) ale z drugiej strony fajnie, że utrzymali ten klimat walki bez nadziei gdzie część musi się poświęcić (szkoda, że akurat ci, których lubiłem: Mordin, Legion, Thane). Nie wykorzystali też potencjału jaki tkwił w bezpośrednich walkach ze Żniwiarzami - były zdecydowanie zbyt proste i za krótkie.
Nadal uważam ME1 za najlepszą część, ME2 podobało mi się za pierwszym razem, dopiero w trakcie drugiego przejścia zauważyłem jak wiele ma ona słabych stron. Możliwe, że to samo będę miał z ME3, ale to się okaże.
@Shaki: @JesterRaiin: @Destr0: @drastx:
Też nie uważam, żeby zakończenie było tak złe, jak pisano na wykopie. Jak znajdę czas to jeszcze raz sobię zrobię zakończenie - tym razem "pójdę po władzę".
A co do definitywności zakończenia... to nie byłbym tego taki pewien - zwróć uwagę, że drzwi Normandii otwierają się na samym końcu :)
Za późno w kwestii tych spoilerów - dawno już je rozkmniniliśmy. ;]
Pozwolę sobie - jak we wpisie @Destro: http://www.wykop.pl/wpis/182229/shaki-vilmathien-jesterraiin-wczoraj-skonczylem-me/ ustosunkować się do kilku kwestii :
- Edi kopią Legiona ? Miałem wrażenie, że Legion jest raczej kimś kto czci Sheparda jak niemalże boga, podczas gdy EDI od początku skłania się ku Jokerowi. Moim zdaniem są od siebie bardzo odmienni.
- Nie wiem o co chodzi
No tak ME3... to wyjaśnia Twoją czterodniową absencję :D
Co do zakończenia: słyszałem o nim masę negatywnych opinii i ich nie podzielam: mogło być lepiej, mogło być gorzej. Przynajmniej wszyscy o nim rozmawiają i opinie są przeróżne, więc to samo w sobie jest na plus.
A jeśli chodzi o otwierające się drzwi, to też
- A, takie ujęcie EDI/Legiona rozumiem. Nie potrafię powiedzieć która postać jest ciekawsza.
- Można wiedzieć jaki był powód irytacji Jacobem ? Jak dla mnie był po prostu profesjonalistą, a James ujmuje mnie swoim światopoglądem ukształtowanym przez sterydy. :]
Co ciekawe w ME3 zdałem sobie sprawę, że brakuje mi Mirandy, podczas gdy w ME2 trochę mnie wkurzała...
W porównaniu do reszty postaci z ME2 (Mordin, Thane, Legion, Kasumi, Jack, Miranda) wydawał mi się zupełnie nijaki. Ot taki przeciętny żołnierzyk, którego zostawił tatuś, boo hoo.
I uprzedzając pytania - tak, romansowałem z Cortezem, chociaż ten "romans" był mocno średni (nie wiem jak z innymi). W ogóle mam wrażenie, że w tej części pełno jest takich przypadków - Cortez, sekretarka której podoba się głos EDI czy kobitka w recepcji