Wpis z mikrobloga

Po kilkuletniej przerwie wróciłem do jeżdżenia na rowerze. Miałem stare, tanie (lecz nie marketowe) MTB, które ogarnąłem sobie niedawno w serwisie, a po pewnym czasie wrzuciłem opony 1,25" i lemondkę. Po tym małym apgrejdzie jeździ mi się naprawdę fajnie. Pytanie moje brzmi, czy gdybym przesiadł się na prawdziwą szosówkę (myślałem o Tribanie 520), to czy zauważyłbym naprawdę dużą różnicę w stosunku do konstrukcji na której jeżdżę obecnie?

Jeśli chodzi o kondycję, to na początku było mega słabo (pierwsza trasa 5km i ból nóg), ale jest coraz lepiej (jak dotąd max 70km ze średnią 22km/h).

#rower
  • 5
  • Odpowiedz
@PassiveObserver: Ja na trekkingowym jeździłem przez 20 lat. Ale kiedy przesiadłem się na szosę (też zacząłem od Tribana z Decathlonu) wsiąkłem. Wiadome, że na dłuugie wypady, z bagażami itp no to bagażnik i inne. Ale na śmiganie, dwusetki dziennie.... szosa jest wspaniała. :)
  • Odpowiedz
@PassiveObserver: Roznica pewnie bedzie spora, mtb jednak jest przystosowane do terenu pod wzgledem geometrii jak i amortyzacji. Mozesz zalozyc slicki i lemodke do mtb, ale nie bedzie to samo jak szosowka.
  • Odpowiedz