Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie szedłem w pitek do pracy ulicą Floriańską w centrum Krakowa a przede mną szedł murzyn, na oko 40 lat. Całe życie myślałem, że nasz pogląd na murzynów jest nakręcony przez youtube'a i liveleak a w rzeczywistości nie jest tak źle. Na dystansie 100 m owy murzyn potrącił z bara jednego przechodnia (starszego pana) a kawałek dalej, pod barbakanem, zdjął gacie i orydynarnie się zesrał. Najlepsze jednak, co się stało potem, murzyn przeszedł jeszcze kawałek plantami, a później wszedł na tory i sobie usiadł zatrzymując całą komunikację miejską na długi czas. Jestem lewakiem ale kurcze, takie zachowanie w centrum jednego z najpiękniejszych miast w Europie... Zrobiło mu się wstyd za to czego byłem świadkiem
  • 6
  • Odpowiedz