Wpis z mikrobloga

@forn: Kurde, nie pamiętam jaki to był mecz. Z 15 lat temu, Liga Mistrzów. Znajomy zadzwonił do mnie abym wpadł na imprezę, akurat kiedy oglądałem mecz. No ale wiadomo, 82 minuta, prowadzenie 0:2, generalnie już po widowisku, przegrywający nie atakują, wygrywający grają na czas. Impreza na tym samym osiedlu, dwa bloki dalej. Zanim doszedłem na miejsce mecz zakończył się wynikiem 3:2 a akcji podbramkowych było ponoć mnóstwo dla obu stron (