Wpis z mikrobloga

Takie pytanko:

Czy pisząc książkę naukową można podpierać się własnymi definicjami z innej publikacji?

I jeśli tak, to od jakiego tytułu naukowego można tak zrobić? Kandydatowi na magistra chyba nikt by tego nie wybaczył.

ps. Do pana Hołysta nic nie mam, bo napisał bardzo ciekawą książkę, tylko po prostu zastanawiam się na ile to powszechne zjawisko, takie cytowanie samego siebie.
#nauka
Max_Koluszky - Takie pytanko:

Czy pisząc książkę naukową można podpierać się własnym...

źródło: comment_sIwfdZDnypkJyhAweSSEjwW03VB7LDyR.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@Max_Koluszky: Autocytaty zdarzają się gdy publikujesz kilka artykułów/książek z podobnej tematyki. Nie jest to raczej nic złego. Przy artykułach naukowych często jedna praca wynika z poprzedniej i tytułem wstępu prezentuje się dane wynikowe z poprzedniego artykułu - dzięki czemu dwie prace składają się w spójną całość i ukazują progres w badaniach.

EDIT:
Ba. Znam człowieka, który w pierwszej swojej publikacji przedstawił problem - braku odpowiedniego słownictwa/języka/standardów by opisywać pewne zjawiska.
  • Odpowiedz
Czy pisząc książkę naukową można podpierać się własnymi definicjami z innej publikacji?


@Max_Koluszky: to zależy
czy te definicje były poprawnie wyprowadzone i nie ma co do nich zastrzeżeń/wątpliwości
jeśli tak to zdecydowanie
ja często używam autocytowania żeby wskazać gdzie wyprowadziłem pojęcie które stanowi bazę w mojej pracy naukowej
po co mam przepisywać to samo w innej pracy? to dopiero by była bzdura
  • Odpowiedz