Wpis z mikrobloga

@delKrul: po #!$%@? się ważysz codziennie? Bez sensu, raz na tydzień starczy. Z dnia na dzień są różne wahania, szczególnie jak jednego dnia zjesz mniej, a drugiego więcej.

Jak już ci przestanie lecieć w dół to zacznij się bawić w myfitnesspal i licz kalorie, bo bez tego ciężko

@delKrul: Ja niestety do żytniego nie potrafię się przekonać :( Wcinam jakąś mieszankę pszenno-żytnią. A ze słodyczami mam najciężej, jestem od nic strasznie uzależniona. Nie liczę kalorii (bo wiem, że i tak jem mało), po prostu tak jak ty staram się ograniczyć te paskudztwa, ale czasem nie potrafię się powstrzymać :(