Wpis z mikrobloga

#!$%@?, MIRECZKI

Breaking Bad, jeden z najwspanialszych seriali w historii, skserował wątek z Plebanii.

Jeśli ktoś nie wie kim jest ten gość na kadrze niżej, wyjaśniam. To jest niemy, niepełnosprawny (nie ruszał ani rękoma, ani nogami) teść Tracza. Janusz zrobił sobie z niego swoje sumienie, często mu mówił swoje sekrety. Gdy kręcił krzywe interesy z wójtem (którego sam "zrobił"), teściu zawsze był przy nich obecny, słyszał wszystko. Tracz kpił sobie z niego, upokarzał, traktował jako maskotkę. Myślał że jego sekrety są bezpieczne, aż do momentu gdy nauczono teścia używać alfabetu Morse'a i mrugając, mógł się komunikować. Gdy toczyła się wojna między księżmi z plebanii a JT (sprawa małego Januszka, Tracz miał już tulczyńskich duchownych na widelcu, był o krok od zdyskredytowania proboszcza), teściu wszystkie tajemnice, przekręty wyśpiewał wikaremu w rozmowie (podkreślono, że nie była to spowiedź). Wielki intrygant, potężny biznesmen, czart zawsze sprytniejszy od przeciwników pokonany przez kalekę.

Wiecie jeszcze gdzie niemego, niepełnosprawnego starca wplątano w konflikt między dwoma potężnymi postaciami? No właśnie, w Breaking Bad. Gdy pojedynek między Walterem a Gusem wszedł w decydujący etap, gdzie tylko jeden mógł pozostać żywy, to właśnie Hector Salamanca, gość, który nie mógł się podnieść z wózka inwalidzkiego, również wielokrotnie upokarzany przez Gusa, załatwił jednego z najpotężniejszych mafiozów na południu Stanów Zjednoczonych.

Przemyślcie to
#breakingbad #seriale #janusztracz
appylan - #!$%@?, MIRECZKI

Breaking Bad, jeden z najwspanialszych seriali w histor...

źródło: comment_99yA3m6OkRF7qOLl8BTKxRDMe63BWaSu.jpg

Pobierz
  • 46
@spere: nie mam zbytnio czasu na seriale dlatego wybieram te naprawdę dobre, sprawdzone przez znajomych. Swojego czasu nie żałowałem jedynie na Soprano i Twin Peaks. Ostatnio zachwycił mnie też The Knick - muzyka, nastrój, ujęcia i realizm na najwyższym poziomie, dodatkowo trafia w zainteresowania. Za głosem wykopu jakoby Breaking Bad był najlepszym serialem wszechczasów postanowiłem obejrzeć z bratem - rozczarowanie. Najwyżej przeciętny, skrojony pod wszystkich i pod nikogo. Boje się, że
@szczypawka: Późniejsze odcinki są moim zdaniem dużo lepsze. Pierwsze dwa sezony BB długo męczyłem i też w pewnym momencie chciałem sobie całkiem odpuścić, ale od trzeciego zacząłem się wciągać coraz bardziej, aż oglądałem ciurkiem, po kilka odcinków pod rząd. Fakt, balon jest trochę za bardzo napompowany i czytając niektóre opinie można spodziewać się największego filmowego dzieła wszechczasów, ale wciąż to bardzo dobry serial.