Wpis z mikrobloga

Przyszła wreszcie pora na zdegustowanie najnowszego piwo z browaru Jan Olbracht, a mianowicie Kochanicę Olbrachta.

Piwo w stylu Single Hop American Wheat

Ekstrakt 13 Blg, 5% alkoholu.

Piwo jest mętne, koloru bursztynowego. Piana średnioziarnista. Są na początku aromaty drożdży, banana i goździka, ale poźniej zostaje to przytłoczone pięknym aromatem cytrusów. W smaku przede wszystkim cytrus podbity wyrazistą goryczką, głównie wyczuwam grejpfruta. Wysycenie troche za niskie. Ogólnie rzecz biorąc bardzo solidne polączenie Hefeweizena z American Pale Ale. Pewnie do niego jesdzcze kiedyś z chęcią wrócę.

#piwo #pijzwykopem #browahipster
Pobierz browarPL - Przyszła wreszcie pora na zdegustowanie najnowszego piwo z browaru Jan Olb...
źródło: comment_QNC4RIekBpAjVJWHEmHZNN5Yj4tF8B6V.jpg
  • 10
@browarPL: Chyba tylko weizenbock jako taki mi jeszcze pasuje. Reszta mieszanek, chociażby Kochanica czy B-Day stanowią dla mnie, że tak to ujmę, za duży #!$%@?. Na dłuższą metę te nuty związane z pszenicą zaczynają siać zamęt w połączeniu z innymi.
@browarPL: A jaka odmiana chmielu (po opisie zgaduję, że Amarillo albo Chinook w ostateczności Citra). Mnie B-Day bardzo smakował w wersji kranowej, w butelce było słabiej, ale spodobało mi się łączenie bananów i goździków z cytrusami amerykańskich chmieli, więc z pewnością będę polował na American Wheat'y.
@Rajca: Weizenbock'i sam lubię, B-Day nie piłem, jutro mam zamiar kupić, przy okazji wizyty w Łodzi, natomiast Kochanica dla mnie ma więcej z APA niż Weiezenbock'a.

@xerez: Za 3 razem zgadłeś, chmielili Citrą. Mi też spodobało się takie połączenie, więc jutro zakupie sobie B-Day na konfrontację.
@xerez: @browarPL: No, ale dla mnie się to kłóci. Amerykański chmiel i jego cytrusowo-żywiczne nuty w połączeniu z bananem i goździkiem to jakieś nieciekawe połączenie. Mimo wszystko - każdemu jak lubi ;)
@browarPL: Jak wypiłem B-Daya pomyślałem: Jak na ciekawostkę jest ok. Ale na dłuższą metę to się nie nadaje do picia. Po prostu tam dzieje się tak wiele, że zamiast czerpać przyjemność z picia to ciągle się zastanawiam nad tym co się dzieje. Degustacja 1, 2, 3 egzemplarzy - ok. Ale potem to już...
@Rajca: Czyli dla Ciebie następuje nadmiar wrażeń, kubki smakowe są bombardowane różnymi rodzajami smaku ;) Ja Kochanicę piłem jak American Pale Ale, z pszenicy, po czasie została jedynie mętność, dla mnie ;) Aromat został zaduszony przez cytrusy. A jutro mam zamiar kupić B-Day, to porównam swoje doznanie z Twoim opisem ;)
@browarPL: Lubię ciekawe doznania smakowe, naprawdę lubię. Ale czasem brakuje w tym wszystkim pomysłu. Skontrastować pewne smaki i aromaty trzeba dobrze umieć. Kochanicę chętnie spróbuję jeśli dam radę. Może faktycznie odczuję to tak jak opisujesz ;)
Ale czasem brakuje w tym wszystkim pomysłu. Skontrastować pewne smaki i aromaty trzeba dobrze


@Rajca: Tu masz pełną rację, zgadzam się w 100% ;)

Kochanicę chętnie spróbuję jeśli dam radę.


@Rajca: Na browar.biz w jednej z ocen znalazłem, że lepiej wypada Kochanica, bo jest lepiej zbalansowana niż B-Day. Faktycznie smak jest przyjemny i dobrze stonowany. Ale porównania jeszcze nie mam z "Lądowaniem w Bararii".

Może faktycznie odczuję to tak jak