Wpis z mikrobloga

tez korzystalem z tego patentu, ale jednego kolesia zlapali. To mu policzyli kilka tys. Pln. Sporo jak na tamte lata. Pozniej sie ujehalo


@lenleniwy: ja miałem wtedy ze 12 lat więc nawet nie wiedziałem, że za takie rzeczy jest sztum ( ͡° ͜ʖ ͡°) z resztą skorzystałem z tego tylko kilka razy... pamiętam, że dzwoniło się na jakiś krótki numer typu 957, potem czekało się odpowiednią liczbę
  • Odpowiedz
@Jarek_P: otóż to.
działały również blue boxy i chyba iskrowniki (na automaty monetowe) a jeżeli się miało szczęście być podłączonym do centrali strowger'owej to i black box zapewniał darmowe dzwonienie
  • Odpowiedz
@abcd_f: na automaty monetowe, zwłaszcza te starsze to było kilka różnych sposobów (np: niejeden #pdk nosił wtedy pilniczek do paznokci w portfelu).
Blueboxy/blackboxy - nie wiem, o czym piszesz? Bo jeśli o samych telefonach, to na niebieskie urmety iskrowniki nie działały w żaden żywy sposób, iskrowniki były dobre na Telkomy (duże kanciaste, szarego koloru na monety, jeszcze z tarczą) i niektóre AWSy (też kanciaste, ale mniejsze)
  • Odpowiedz
@krzych1988: na automatach "URMET" (te niebieskie) można było telefonować za darmo w bardzo prosty sposób. Otóż dzwoniło się najpierw na swoją komórkę aby poznać numer telefonu urządzenia a następnie, już z komórki, dzwoniło się na numer automatu. Po pierwszym sygnale trzeba było szybko podnieść słuchawkę automatu i jednocześnie rozłączyć połączenie z komórki - jeśli wszystko poszło jak trzeba, wystarczyło przyłożyć głośnik komórki do mikrofonu automatu i przy użyciu DTMF wybrać numer
  • Odpowiedz
Przyznać się kto sprawdzał impulsy w znalezionych kartach ( ͡º ͜ʖ͡º)

#gimbynieznajo #nostalgia

@krzych1988: przy AGH działała jedna szkoła tańca, która podrzucała swoje ulotki po kilka sztuk po korytarzach. Ulotki z jednej strony zwyczajne, z drugiej miały właśnie nadruk karty telefonicznej :) Cwaniaki, każdy się schylił by sprawdzić co to takiego...
  • Odpowiedz
@krzych1988: Ja gdzieś w archiwach z pierwszego pcta mam jeszcze poradnik jak zhakować budkę telefoniczną żeby można było dzwonić za friko ;P


@perdoo-pedro: to było arcybanalne. Gdy rozpowszechniły się telefony z automatyczną sekretarką, w sklepach pojawiły się "dialery" dzięki którym można było po dodzwonieniu się do domu wcisnąć tonowo kod i odsłuchać wiadomości. Okazało się, że automaty telefoniczne miały stale aktywny mikrofon. Podnosiłeś słuchawkę, wklepywałeś numer na dialerze i gadałeś
  • Odpowiedz
@Jarek_P: widzę kolega jako jedyny pisze sensownie w tym wątku:) inni jakieś bajki opowiadają... od siebie dodam, że max można bylo upchnąć 255 impulsów choć niektóre budki miały z takimi kartami problem. Kolejnym etapem wtajemniczenia było przeprogramowywanie budek, mam tu na myśli wprowadzanie backdoora np. celem darmowego dzwonienia a nie np. podmianę wyświetlanych napisów. Co ciekawe przeprogramować dało się zdalnie!:)
Z większym sentymentem wspominam jeszcze bardziej zamierzchłe czasy gdzie na budki
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Czy wav z kartą serwisową do niebieskiego nie krążył po stronach o phreaku w latach dziewięćdziesiątych? Bo już nie pamiętam, pamiętam tylko, że wzory do kluczy (zwykle nieaktualnych, pasujących co najwyżej do jakiegoś automatu w Mąchocicach Kapitulnych) były powszechnie dostępne. Ja pamiętam tych majstrów, co podmieniali EPROMy żeby wyświetlały komunikaty w stylu "JESTEM GLODNY WLOZ KARTE" na wyswietlaczu;) Mnie też strasznie bawią te historie o boxach różnego koloru, pochodzących z
  • Odpowiedz
@DzonyNajedzony: no to za moich czasów były jeszcze backdoory czysto hardware'owe :) Stary wrzutowy AWS sygnalizował hostowi "zaliczenie" po wrzuceniu monety włączając na krótki moment w pętlę oporność, chyba drugie tyle, co normatywna oporność pętli. Wystarczyło więc jakoś dobrać się do linii zasilającej taki automat i ową oporność dołączać tam w zastępstwie automatu. To było przyczyną, że w wielu popularnych miejscach do dzwonienia, całkowitym przypadkiem zwykle leżących podejrzanie blisko rejonów ogólnostudenckich,
  • Odpowiedz
@karol-piotrowski: nie wiem. Za czasów moich studiów i co za tym idzie, swobodnego dostępu do takich historii takiego wava jeszcze nie było (a przynajmniej ja o nim nic nie wiedziałem, a że blisko tematyki byłem, to mogło go jeszcze nie być po prostu), ale urmety to już była sama końcówka moich studiów, myśmy je dopiero zaczynali poznawać :)
Niemniej, potem wszystko było możliwe. Pół roku w TPSA pracowałem i przez te
  • Odpowiedz
@Jarek_P: wrzutowce pamiętam ale za moich czasów były właściwie na wymarciu, mój szczyt zainteresowań tematyką przypadł na niebieskie urmety, srebrne pod koniec a jak się jajka pojawiły to dzwonienie bylo już tanie, pojawiły się inne zainteresowania i chyba zresztą skutecznie zablokowano wszelkie możliwości.
U mnie w akademiku byl przerobiony niebieski z darmowymi połączeniami po włożeniu specjalnej karty. Kumplowi w szpitalu podciągnęliśmy z budki kabel prawie pod oddział, na którym przebywał kilka
  • Odpowiedz
@DzonyNajedzony: No właśnie (z tym wzorem) dlatego mówiłem o automacie w Mąchocicach Kapitulnych czy innej Zimnej Wódce, gdzie się nikomu zmieniać nie chciało;) No tutaj internetowe środowisko phreakerskie dało swój popis siły publicznego internetu, wypuszczając poradniki typu "jAk WyMoNtoWaĆ cZyTniKz0R kArCioCh h@xX 1337 nAgRyWarka KaRt TP5A 5UXX!!!" (do tego zresztą nawet klucz nie był potrzebny, niektórzy to i pisali gdzie brzeszczot włożyć żeby szybko urmeta otworzyć) i skończyło się rumakowanie.
  • Odpowiedz
Najpierw trzeba było wybrać numer 0 800, a po jakimś czasie właściwy numer.


@qweasdzxc: a dokładniej 0800, poźniej czekasz i liczysz tony w słuchawce i w połowie dwudziestego piątego wciskasz 0, dostajesz dial tone, wykrecasz numer i masz do wykorzystania jeden impuls :)
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Mozna bylo dzwonic za darmo z automatow na karte. Wybieralo sie 0 800, czekalo 25 sygnalow, po czym wybieralo sie numer. Sposob dzialal, bo sam go uzywalem i dzwonilismy na inne budki i stacjonarki. Problem byl czas trwania, bodaj 30s.

Z tego tez powodu zdemontowano nam budke przed blokiem, bo ciagle ja zajmowalismy.
  • Odpowiedz