Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki!
Wspomniałem ostatnio trochę o szukaniu pracy w Belgii, to teraz chciałbym powiedzieć jak to było po zamachach i jak wygląda sytuacja aktualnie.

Już przed zamachami były sytuacje z podwyższonym stopniem zagrożenia terrorystycznego, kiedy to miasto było sparaliżowane, wojsko na ulicach, nie działające metro, zamknięte szkoły, ludzie poinformowani aby nie gromadzić się w dużych grupach, bary zamykane wczesnym wieczorem itd. W mediach pokazywano z reguły miejsca zbiórki wojskowych przez co sytuacja wydawała się gorsza niż w rzeczywistości. Faktycznie wojsko było na ulicach jednak nie tyle ile bym się spodziewał widząc relacje w mediach. Oczywiście tak czy tak, patrole z długą bronią chociaż mają zapewnić bezpieczeństwo to wzbudzają uczucie, że coś jest zdecydowanie nie tak w tym mieście.

Tak się złożyło, że dzień przed zamachami wracałem do Polski na święta, na lotnisku mijałem się z patrolami wojskowymi, poza tym lot opóźnił się o 2,5h więc po północy wylatywałem, do domu dotarłem około 5 rano a o 9 rodzice obudzili mnie z informacją, że na lotnisku z którego wylatywałem był zamach...

Raczej ciężko oddać słowami sytuacje w której człowiek zdaje sobie sprawę, że o parę godzin minął się z zagrożeniem życia. Wiadomo, że można zginąć każdego dnia w wypadku drogowym jednak taki zamach pokazuje jak blisko mogło być. Rodzice w dużym szoku, bardzo niezadowoleni na myśl, że mam do Brukseli wrócić, nic dziwnego - bali się tak jak ja. Cały dzień minął pod znakiem telefonów od rodziny, wiadomości od znajomych z pytaniami czy żyję. Co jeszcze bardziej pokazało, że było całkiem blisko i jak ludzie się martwią. Naprawdę nie wiem jak opisać emocje po tym, ale myślę, że się domyślacie.

Powrót do Brukseli był oczywiście z dozą niepewności o przyszłość. Loty na Zaventem były przekierowywane na CRL, które jest mniejszym lotniskiem. Były tam niesamowite korki, kolejki, marokańscy taksówkarze podobno kasowali kilkakrotnie więcej za przejazd z BXL do CRL. Jak doleciałem do CRL to wojska na lotnisku było całkiem sporo, a i na drogach dojazdowych były ustawione punkty kontrolne, z psami itd. W międzyczasie policja prowadziła akcje w Brukseli i mimo proszenia o nie informowanie na mediach społecznościowych co się dzieje to często widziałem zdjęcia czy newsy gdzie i co jest zamknięte, ile radiowozów bądź helikopterów lata, atencja musi się zgadzać.

Reakcja Belgów jaka była każdy widział, rysowali kredą wielkie hasła, z tego co wiem po paru tygodniach tamten plac wyglądał jak miejsce na cmentarzu gdzie się wyrzuca kwiaty, bałagan, syf, powysychało wszystko, flagi były brudne a hasła starte. Małą nadzieję, wzbudziła we mnie informacja gdy na tamten plac wkroczyła grupa #!$%@? Belgów, jednak jeśli w BXL jest z 1,3mln ludzi a #!$%@? po zamachach wychodzi tylu(kilkaset) co bez zamachów w Białymstoku (300k ludzi) na manifestację to nie wiem jak to skomentować.

Dziś sytuacja w Brukseli wydaje się już trochę unormowana, ludzie są przyzwyczajeni do widoku żołnierzy na głównych stacjach i rondach. Trochę się obawiałem w związku z dzisiejszym biegiem 20km w BXL ale nic się nie wydarzyło na szczęście. Mi nadal ciężko przywyknąć do patrolów z karabinami(a podobno jeszcze sporo w cywilu pilnuje), nie czuję się w pełni bezpiecznie i myślę, że Bruksela sobie z tymi problemami już nie poradzi.

Na zdjęciu "Molenbeek's deputy mayor Ahmed El Khannouss".

#skzuk #skzdeu #emigracja #bruksela #zamachwbelgii #islam
sukcez - Cześć Mirki! 
Wspomniałem ostatnio trochę o szukaniu pracy w Belgii, to ter...

źródło: comment_FHeVtfp1XSQ84isYooL7otVHSIagwnjZ.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Lucky_: @unstyle: @sztajek:
Planuję przeprowadzkę do Gandawy tak szybko jak to możliwe, jednak wiąże mnie kontrakt wynajmu w Brukseli i szukam kogoś aby podnająć pokój. Więc miejmy nadzieję, że szybko pójdzie bo nie dość, że bezpieczniej to jeszcze holenderski (nie trawię francuskiego) i dojazdy do pracy przestaną dawać po dupie.
  • Odpowiedz
@sukcez: ja tam mieszkam w Brukseli 9 rok I czuje sie bezpiecznie
wszystko zalezy gdzie w tej brukseli mieszkasz - oczywiscie jak bedzie zamach w metrze to wszedzie jestes narazony
ale przyznam, ze komunikacja prawie nie jezdze, wszedzie chodze na piechote I tego od malego ucze i dzieci
chodzimy rano do szkoly pol godziny, male przynajmniej maja kondycje duzo lepsza niz inne dziewczynki
  • Odpowiedz
@unstyle: no nie do konca, ale w wiekszosci miejsc faktycznie
jak pracowalem kiedys na evere to umowilem sie ze bede pracowac 7-15
I do pracy w kaz\da strone jezdzilem 5 min...
oczywiscie jakbym pracowal 9-17 to droga zajmowalaby po 20-30 minut (a 30 minut to szedlem tam na piechote:)

ja mieszkam obok stacji metra, prace tez mam obok stacji metra, ale wole isc sam te 35 minut a z dziecmi
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek: Mieszkam na Auderghem więc okolica jak najbardziej spokojna i bez ciapków. Jednak na centralny muszę dojeżdżać więc codziennie wojskowych widzę, poza tym wystarczyło się wybrać w niedzielę na Midi aby doznać rozczarowania, że to nie do końca belgijski market a bardziej turecki. Jakbym miał 30min pieszo to też bym sobie robił spacer ;) W pełni pochwalam super postawę o spędzeniu dodatkowego czasu z dziećmi! :)

@robertK:
Tak
  • Odpowiedz
@sukcez Plota głosi, że w czasie akcji antyterrorystycznej zaraz po zamachach z Molenbeek wywieziono kontener pełen broni, łacznie z RPGami. Były nawet foty na Twitterze specjalsów wynoszących sprzęt z domów.

Ja byłem w BXL służbowo tydzień temu i szczerze mówiąc myślałem, że żołnierzy będzie więcej. Jakoś specjalnie nie odczuwałem ich obecności. Nawet na Zaventem dodatkowa kontrola bezpieczeństwa przed wejściem na terminal to trochę fikcja.
  • Odpowiedz
@sukcez: no z Audghermu to juz kawalek jest
od lat wiadomo ze targ na Midi I kawalek dalej, kolo Clemencau to targi bardziej przypominajace arabskie
ten zgielk, halas...brrrr
ale za to trzeba przyznac ze ryby I mieso maja pierwszorzedne;)
no I ogolnie duzo taniej jest niz w sklepach...
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek: Prawda, jednak idąc tam pierwszy raz spodziewałem się czegoś innego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Warto po ryby, owoce itd. :)
@starface: Tak jak mówisz, nie jest ich aż tylu jakby się spodziewać (umundurowanych bo cywilów nie poznasz), ale z drugiej strony sama obecność pokazuje jak się sytuacja wymknęła.
  • Odpowiedz