Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 26 lat i nie odczuwam potrzeby tworzenia związku. Nie szukam nikogo, bo wydaje mi się że nie jest mi to potrzebne. Zarabiam w miarę dobrze i teoretycznie na nic mi nie brakuje. Z kobietami większego problemu nie miałem, czasem same się mną interesowały, mimo że absolutnie nie jestem przystojny (choć szpetny pewnie też nie) a ja to zawsze ignorowałem, tak naprawdę przez tyle lat nie byłem w żadnym poważnym związku i nie odczuwam takiej potrzeby. Czy ja zdziadziałem?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 10
  • Odpowiedz
@damianooo5: W sensie demograficznym, bo ludzie, nawet po osiągnięciu satysfakcjonującego ich poziomu życia nie chcą narażać się na jego obniżenie poprzez założenie rodziny. A na tym cierpi wiele gałęzi społeczeństwa, np. system emerytalny i rynek pracy.
  • Odpowiedz
@plackojad: ale takie mirki to tylko skrajne przypadki.
Wymieranie danego gatunku nie polega na samym wymieraniu jednostek tylko na zmniejszeniu potencjały danego gatunku na przetrwanie. A to nie jest uwarunkowane tylko liczbą. Chodzi mi o to że może być w europie tylko 50 milionów ludzi i tylko tyle wystarczyłoby żeby europa się rozwijała.
Akurat problemem wymierania Europy jest najazd ciapaków.
  • Odpowiedz
@damianooo5: Czy ja wiem, czy skrajne? Niby dlaczego w prawie wszystkich krajach Europy dzietność kobiet jest na poziomie dalekim od zastępowalności pokoleń (2,1-2,15, podczas, gdy w Polsce wynosi on 1,3)? Dość powiedzieć, ze niektóre kraje zbliżają się do tej liczby tylko dzięki jak to określiłeś, "ciapakom". Wieczne "singielstwo" młodych ludzi jest właśnie jednym z powodów takiego stanu rzeczy. A co liczby ludności: ważniejsza jest jej struktura wiekowa. Inaczej jest, gdy
  • Odpowiedz