Wpis z mikrobloga

@NIEMOC: nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Człowiek jak jeszcze mieszkał w jaskiniach, to wyćwiczył sobie podczas polowań instynkt, który polega na dostrzeganiu zwierzyny w lesie. I tak mózg stara się wszędzie gdzie się da ukazać nam twarze ludzi i zwierząt. Patrz chmury, sęki, drzewa, spieczony chleb, budynki z oknami i drzwiami układające się w oczy i buzię, przody samochodu... Wszystko po to, by nie zostać zaskoczonym przez zwierzynę