Wpis z mikrobloga

@erwit: Emule xDDD Za gówniarza to człowiek się nie interesował, że ściąga grę o rozmiarze 1.39MB podpisaną CRACK ONLY. Klikałeś w .exe i miało działać, a jak nie to dla pewności jeszcze kilkadziesiąt różnych podobnych downloadów (bo patrz mati jak szypko siem ścionga!!!111).
Albo przesiadywanie na emulowym ircu, dobre czasy.
Ilość toolbarów nie przerażała, za to kursory sam dociągałem z CursorMania xD, no i po jakimś czasie na tyle opanowałem
  • Odpowiedz
Moim pierwszym programem p2p była Kazaa. Szybko jednak spostrzegłem, jak wielki to syf i przesiadłem się na DC++, z którego korzystałem aktywnie jakieś 6-7 lat. To było IMO najfajniejsze p2p, jakie kiedykolwiek używałem. Funkcja dzielenia się plikami połączona z funkcjami społecznościowymi, na wzór IRCa. Można było się dzielić bezproblemowo, czymkolwiek tylko mogłeś, co miałeś na swoich dyskach. Jeśli kogoś tylko zainteresowało twoje share, można było zostawić kompa, by sobie wszystko po kolei
  • Odpowiedz
@SunnO: Znajomy kiedyś ściągnął Madagaskar. Zawołał młodzsą siostrę na seanas i się okazało że to chyba o aktora chodziło :D
  • Odpowiedz