Wpis z mikrobloga

Powinienem to wrzucić na bloga, by zdobyć więcej wyświetleń, ale mam to #!$%@? w dupie, ponieważ okazało się jak bardzo ja potrzebuję ludzi, ale oni nie potrzebują mnie.

Zaczęło się od tego, że poszedłem sobie do przyjaciela na herbatę, ale w pewnym momencie przyszło dwóch kumpli i postanowili, że pójdą na na pizze, więc się zabrałem z nimi, bo miałem po drodze, ale nie wiem czemu postanowiłem (Mogłem się w lokalu pożegnać i byłby koniec akcji), że po zamówieniu poszedłem z nimi na piwo i to się zaczęło...

Chodzi mi o to, że wybrałem sobie piwo (Ale brakło mi kilka groszy, więc przyjaciel poratował) i ja z nim staliśmy na zewnątrz, a oni dopiero kupowali, więc stałem z Patrykiem i kurcze zaczęły mi płynąć łzy.

Wierzcie lub nie, ale próbowałem się powstrzymywać, lecz nic to nie dawało, więc łzy mi leciały i leciały, aż w końcu usiedliśmy w rynku i piliśmy (I oczywiście ja miałem sami - wiecie - w - oczach)
Nie będę relacjonował całego spotkania, bo nie ma co tracić na mnie czasu ;)

Jesteście ciekawi dlaczego tak się rozryczałem?
Powodem jest to, że czuję się jak "obcy", ponieważ nie słyszę co ludzie mówią i jedynie kępki zdań chwytam, by resztę sobie dopowiedzieć, bo inaczej siedziałbym w piwnicy.

Podobno kumpel mówi, że wiele razy mnie wołał, a ja nie odpowiadałem, ponieważ miałem słuchawki w uszach, a do tego mój aparat, który często nosiłem, gdy miałem spotkania znikł i nie wiem gdzie jest.

Nie współczujcie mi, ponieważ sam #!$%@?łem swoje życie (Szkoła, praca[Bo wszyscy traktują mnie normalnie, nawet ja sam, ale tak nie jest]}

Jeśli was ciekawi dlaczego uważam, że moje życie jest #!$%@? to w punktach wam pokażę.

- Wada serca (Ona niewiele zmieniła w moim życiu, ponieważ tylko mam piersi [Męskie] z powodu leku, którego nie powinienem brać.
- Jeśli chodzi o słuch, to podobno straciłem jego 70% z powodu zastrzyków (Nie mogę sobie przypomnieć o jaki lek chodzi) i przez dziewiętnaście lat byłem bez aparatów (Faktem jest, że miałem wcześniej inne, ale nie dosyć, że nic nie słyszałem przez nie, to do tego, źle wyglądały [Byłem młody, więc wybaczcie moją głupotę przejmowania się wyglądem], więc odpuszczono ten temat)
- Dwa udary, które sprawiły, że całkowicie stałem się wyobcowany, ponieważ nie znałem imion kumpli, ani nie potrafiłem normalnie mówić, więc gratulujcie mi, że wytrzymałem to wszystko i nie ćpam od tego czasu, ale nadal wszyscy śmieszkujom lub na poważnie mówią, że na narko wydam hajs itp.
- Jeszcze powinienem dorzucić do "lista wstydu", to że zmarła moja siostra w wieku czterech lat z winy lekarzy (Jeśli będziecie chcieli to opiszę to, ale łapcie tutaj mój stary wpis
TUTAJ

I to chyba wszystko, ponieważ już mi lżej i do tego przestałem płakać.

#depresjahacera #feels
  • Odpowiedz