Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Male #truestory, choc sytuacja byla tak poplatana, ze nie wiem nawet jak zaczac.
Zaczne od razu od wyjasnienia, ze bylem wtedy mlody, glupi i naiwny. Jak dobrze pamietam to mialem cos kolo 23-24 lat.
Mialem przyjaciolke, rowniez 23lvl, nazwijmy ja roboczo Karyna. Z wygladu mocna 6tka, ale z charakteru wydawala sie naprawde dobra osoba. Lubilismy ze soba rozmawiac i potrafilismy to robic godzinami.
Ta przyjaciolka miala chlopaka, roboczo nazwijmy go Seba, ktory traktowal ja jak ostatnia szmate. Widywali sie raz na tydzien, gdy ona do niego przyjezdzala na dzien, sprzatala mu dokladnie chate, dawala dupy i wracala do domu. Do tego on ciagle jej dogadywal w stylu "jak ci sie nie podoba to znajde sobie inna, lepsza", albo opowiadal jakie dobre lachony ma w pracy i jak bardzo leca na niego. Rzecz w tym, ze to rowniez byl moj dobry kumpel.
Karyny bylo mi zal oczywiscie, chociaz powiedzmy sobie szczerze - widocznie lubiala takie zycie (kiedys 1 w nocy smsujemy, pytam sie jej co robi, a ona ze pastuje w domu podlogi bo jutro jej Seba przyjezdza. Co rzeczywiscie bylo wielkim swietem, jako ze mimo dzielacych ich 40 km oraz tego ze on byl zmotoryzowany,to w czasie kilkuletniego zwiazku odwiedzil ja mniej niz 5 razy i to ona zawsze do niego busikami jezdzila).
Wracajac do historii, zaczalem sie z Karyna spotykac coraz czesciej i czesciej, do tego stopnia, ze kilka razy w tygodniu spotykalismy sie rano, siadalismy w parku, zaczynalismy rozmawiac i nagle... o k**, juz jest ciemno. Nawet nie zauwazalismy kiedy na rozmowie uplywal caly dzien, zawsze bylo o czym gadac, a rozmowa pochlaniala nas obu na tyle, ze nawet glodu nie zauwazalismy. Wszystko oczywiscie po przyjacielsku, ale nieswiadomie zaczalem sie w niej zakochiwac. Nie jakies byle zauroczenie, tylko naprawde na kazdym kroku stawalem sie z jej powodu lepszym czlowiekiem, a trzeba przyznac, ze byl to dosc krytyczny okres w moim zyciu. Wystarczy powiedziec, ze na poczatku bylem zwyklym Sebixem bez matury, a jak dla niej wzialem sie za siebie, to w poltorej roku wyladowalem na jednej z najlepszych uczelni i kierunkow w kraju.
W koncu doszlo do tego, ze zaczalem u niej sypiac, czasem w ciagu jednego tygodnia spedzalem u niej 5 nocy, ale ona ani myslala zrywac ze swoim Seba. Bylem sklonny jej nieba uchylic. Sytuacja trwala poltorej roku, w koncu zaczalem naciskac, ze ja ja kocham, od prawie 2 lat spedzamy ze soba 90% czasu i zeby z nim zerwala.
Niestety niedlugo po tym gdy zaczalem naciskac, ona sie Sebie ze wszystkiego (wlacznie z intymnymi szczegolami) wyspowiadala. Trzeba jej oddac honor, ze raczej szczerze wszystko opowiedziala, zamiast opowiadac bajki, ze to wszystko moja wina. Nastepnie zadzwonila do mnie twierdzac, ze to niestety juz koniec miedzy nami, bo Seba zabronil jej sie ze mna wiecej spotykac (sic!).
To w zasadzie juz koniec historii, na pewien czas stracilem calkowicie chec zycia, schudlem do 50 kg, ale jakos sie w koncu pozbieralem. Poltorej roku pozniej Seba Karyne rzucil i znalazl sobie mlodsza i ladniejsza, wtedy tez Karyna do mnie znowu zaczela sie odzywac przez neta, ale ja juz bylem w innym zwiazku, zreszta dobrze pamietalem ile sie poprzednio przez nia wycierpialem.

Moralu chyba ta historia zadnego nie ma, po prostu musialem to zrzucic z siebie.
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #patologiazewsi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?**
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Anon: @Asterling: Taki zwykly friendzone to raczej nie byl, kiedy pisalem, ze czesto w ciagu tygodnia spalem u niej 4-5 razy, to znaczy ze praktycznie tam mieszkalem, a spalismy razem w sensie doslownym
@gibon1617: No coz, jezeli Karyna nie bylaby ##!$%@? i #logikarozowychpaskow to moje zakochanie nic by nie zmienialo w ich zwiazku. Przeciez ja ja do niczego nie zmuszalem, wrecz przeciwnie, ona z pewnoscia
  • Odpowiedz
przez takiego "przyjaciela" który się zakochał w mojej dziewczynie, rozpadł się mój związek. Dla mnie takie zagrywki ze strony innego faceta to #!$%@? po prostu brak honoru i ##!$%@?


@gibon1617: #!$%@? z honorem, ja chętnie bym #!$%@?ł komuś laskę a potem na koniec jeszcze gonga w ryja #!$%@?ł jej fagasowi jakby się stawiał by wiedział jakim śmieciem i gównem jest.
  • Odpowiedz