Wpis z mikrobloga

Mam ochotę postawić jakiegoś Linuxa bez GUI, żeby poczuć się oldschoolowo (wiem, trochę pozer) i przy okazji nauczyć się go lepiej. No i przede wszystkim zdrowiej dla oczu ( ͡° ͜ʖ ͡°) bez niczego oczojebnego i nie kusiłoby co chwila wchodzić na fejsika czy youtube, tylko mógłbym się skupić lepiej na nauce linuxa/programowania. Nawet w lynx'ie wyświetla sformatowany kod Javy na tutorialu od oracle, więc dobra sprawa. Polecacie coś takiego, czy zbyt hardkor, czy może zwykła głupota? Robił ktoś tak?
Nawet z tego co widzę to można Spotify odpalić konsolowo więc bym się nie nudził. No i "oszczędzaj ramu gdziekolwiek jesteś" (żart oczywiście)
#linux #programowanie
  • 15
@CrossX: tłumaczenie stare, ale daje radę. Lepiej odeślij do anglojęzycznego wiki, w którym dużo łatwiej ustawia się np: strefę czasową za pomocą:

# tzselect
@andrzejfryczmodrzewski1503: Gentoo albo Arch Linux, jeśli linuksa chcesz poznać od podszewki. Ewentualnie Debian w jakiejś surowej wersji (netinstall), jeśli nie chcesz, aż tak rzeźbić, i jednocześnie zależy Ci na dostępności dużej liczby binarnych pakietów pod różne architektury.
@andrzejfryczmodrzewski1503: Jakikolwiek, aby poznać zasady jak to w ogóle działa i podstawowe polecenia dostępne w powłoce. Potem rozglądasz się za obsługą apache, mysql, postgresql, jakimś serwerem javy (jboss,tomcat,jetty?) i nabierasz wprawy. Potem, jak myślisz o pracy przy serwerach i niezłej kasie to w pierwszej kolejności klon RHEL (CentOS, Fedora, może SUSE) - czyli cokolwiek, co ma Enterprise w nazwie. Osobiście polecam CentOS, wszak to klon Red Hata 1:1, więc daje dobrą
@no_one: Wow, dzięki za odpowiedź. Swoją drogą uczę się Javy (trochę mozolnie, ale jednak) to mi się pewnie przyda kiedyś zaznajomienie się z serwerem javy. Zainstalowałem Ubuntu Server i jak narazie bez problemu. :)
Dobrze wiedzieć, że taki FreeBSD jest używany w bankach, myślałem, że to taki typowy geekowy system dla zapaleńców.