Wpis z mikrobloga

@Primus_inter_pares: a wytłumaczyłbyś mi po co grać wokół 2 kart ( z 30 ^^ ) vs deck w którym draw nie jest tak istotny w momencie w którym przeciwnik ma pusty stół i 2/3 karty na ręce? nawet przy tej szansie na dobór tej karty jak dobierze to nie robi mu to gry. bardziej bałbym się brawla dając mu czas na topdecki.
ogólnie nie atakowanie sprowadza się do dawania drawu ->
@Lewo: Po pierwsze win condition. Celem bloodlust shamana jest zdobycie kontroli nad boadrem, boostowanie totemów i dobicie przeciwnika bloodlustem. To nie jest typowe aggro gdzie te kilka obrażeń robiłoby różnicę. Druga rzecz to oczywiście typ przeciwnika, tempo warrior raczej nie gra brawla, stąd też mógł bezpiecznie budować swój board. Podsumowując, zbijając pancerz, zyskiwał niewiele, nie atakując utrudniał przeciwnikowi dobór i szanse na nawiązanie rywalizacji.
Tego typu zachowanie to żadna nowość ,