Wpis z mikrobloga

#neuropa #polityka

dlaczemu rząd nasz obecny tak się lubuje w projektowaniu niekonstytucyjnych zmian, które z reguły są antyludzkie i prowadzą do jeszcze bardziej podrzędnej roli obywatela wobec państwa przez ograniczanie lub osłabianie jego prawa do sądu (żeby nie być gołosłownym: owoce zatrutego drzewa, odebranie prawa do obrońcy na żądanie, TK, projekt ustawy antyterrorystycznej, ustawa inwigilacyjna, sprawa poniższa)?

Projekt ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji, który wchodzi pod obrady Sejmu w środę 11 maja jest niezgodny z konstytucyjnym prawem do sądu dającym jednostkom prawo do domagania się dostatecznej i prawnie skutecznej ochrony - uważa prof. dr hab. Marek Szydło, ekspert ds. legislacji w Biurze Analiz Sejmowych. Dlatego, że przepisy projektu wykluczają dopuszczalność uchylenia przez sąd administracyjny decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego sprzecznej z prawem. A także utrzymują w mocy czynności prawne podjęte na podstawie takiej bezprawnej decyzji. Dozwalają ponadto na dalsze kontynuowanie przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny postępowania wszczętego lub prowadzonego na podstawie decyzji sprzecznej z prawem (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP).

W projekcie znajdują się przepisy, które nie tylko drastycznie i nieproporcjonalnie ograniczają jednostkom konstytucyjne prawo do sądu, ale które również całkowicie wyłączają spod sądowej kontroli niektóre działania BFG naruszające konstytucyjne prawa i wolności jednostek. Do takich przepisów należy przede wszystkim art. 105 ust. 3 projektu, stanowiący że: „Prawomocny wyrok sądu administracyjnego stwierdzający wydanie przez Fundusz decyzji z naruszeniem prawa nie wpływa na ważność czynności prawnych dokonanych na jej podstawie i nie stanowi przeszkody do prowadzenia przez Fundusz działań na jej podstawie, w przypadku gdyby wstrzymanie tych działań stwarzało zagrożenie dla wartości przedsiębiorstwa podmiotu, ciągłości wykonywania zobowiązań, których ochrona jest celem postępowania przymusowej restrukturyzacji..."

Co więcej - przepisy projektu przewidujące, że odpowiedzialność odszkodowawcza za wydanie przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny decyzji z naruszeniem prawa jest ograniczona do wysokości poniesionej straty i że odszkodowanie to ogranicza się wówczas do świadczenia pieniężnego (art. 105 ust. 4 i 5 projektu) są niezgodne z konstytucyjnym prawem własności (art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP).

Ponadto instytucja tytułu wykonawczego wystawianego przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny są niezgodne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) - twierdzi prof. Szydło.


http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/druzgocaca-opinia-do-projektu-ustawy-o-bankowym-funduszu-gwarancyjnym
  • 9
@stekelenburg2: Steke, zadałeś dobre pytanie. Oczywiście z niskich pobudek, bo jesteś politycznym trolem (że z zamiłowania, a nie dla pieniędzy - to już bez znaczenia). Natomiast wracając do meritum, to znaczy "dlaczego w Polsce obywatel jest zerem", to śpieszę z odpowiedzią. Otóż tak jest niezależnie od ugrupowania politycznego. Obserwuję to od lat 80-tych (kto dziś pamięta FJN i PRON?). Mam dwie teorie: 1. (łatwiejsze do przełknięcia) agenci wpływu nie pozwalają na
@stekelenburg2: Absolutnie Cię nie wykluczam, ze społeczeństwa. Możesz też protestować - to wolny kraj. Jedyne, co usiłuję Ci wykazać, to fakt, że Twoje protesty - z uwagi na koincydencję ich pojawienia się z przegranymi wyborami poprzedniej ekipy władzy - są odbierane jako przejaw hipokryzji. Oczywiście może to być zbieg okoliczności, że dopiero teraz przyszło Ci do głowy walczyć o demokracje i prawa człowieka. Niemniej w mojej ocenie (i nie tylko mojej)
@to_po_prostu_ja: nie krytykuje wszystkiego, wrzucalem wpisy o tym, ze np. ograniczenie przywilejow w orzekaniu dla przewodniczacych wydzialow jest obiecujace. A na wiele tematow w ogole nie zabieram glosu uznajac, ze w niektorych aspektach rzad na prawo zmieniac i po owocach ich poznacie.