Wpis z mikrobloga

@hipek99: Niech idzie do innego. Ja przez takiego czarodzieja bylam 2 lata na bezglutenie a wtedy to jeszcze nie bylo modne ;) towarów w sklepach brak, 2 sklepy na cala Polske same syfiaste jedzenie. A inny lekarz stwierdził ze tamtemu cos #!$%@? :)
@whoa-mala: @hipek99: Ale robienie bezglutenowych pierożków w domu to nic trudnego. Od cholery teraz różnych mąk bezglutenowych: z amarantusa, ryżowa, kokosowa, sojowa itp. Zazwyczaj są trochę (jeśli mają nalepkę bio to trochę bardzo) droższe, ale można też znaleźć coś z podobnej półki cenowej, np. kukurydziana. Jest trochę "twardsza", ale po kilku daniach zapamiętuje się proporcje do składników mokrych. Ja na przykład nigdy nie piekłam chleba, więc po prostu nie jem
@hipek99: bezgluten jest już tak popularny, że kombinowanie przepisów nie jest żadnym problemem. Wszędzie w sklepach masz działy ze zdrową żywnością, gdzie o dziwo naprawdę czasem można dorwać coś zdrowego.
Paleo i dieta samuraja spełniają wymogi żony. Z ciekawości - z jakich przyczyn takie zalecenia?
@whoa-mala, @SweterWPaski dzięki, ale to akurat niepotrzebne. Zgubiłem chyba tag #bekazlekarzy, który słusznie proponuje @shz.

Dopóki ktoś w domu nie będzie miał zdiagnozowanej celiakii, żadnych magicznych diet nie będzie (@wrzesien - racja).

@matra Z przyczyn takich, że to modne i abrakadabra. I pomaga na wszystko. Jest to tak mało związane z faktycznym problemem, z którym przyszła, że nawet szkoda wymieniać, co to było.
Jest to tak mało związane z faktycznym problemem


@hipek99: skoro wiesz lepiej niż lekarz, który proponuje zastosowanie rozwiązania, które jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, to sam lecz żonę i po kłopocie. Ja też nie mam najmniejszego zaufania do lekarzy, a do wielu z nich po moich przejściach nawet i szacunku, ale lekarz, który proponuje pacjentowi dietę to rzadkość, więc aż tak bym nie pluła.

@matra: Jeśli lekarz brzmi jak nawiedzony kaznodzieja, to nie jest nam po drodze. A ten brzmiał. I w takiej sytuacji uważam, że jestem w stanie każdego lepiej wyleczyć prostym stwierdzeniem "idź do innego lekarza". Co zresztą zostało uczynione. Kropka.

@SweterWPaski: O wypraszam sobie, do wegetarianizmu nic nie mam. Do żadnych diet nic nie mam zresztą, mogę nawet sam zastosować, o ile pojawią się jakieś wiarygodne i potwierdzone badania, wykazujące ich
@SweterWPaski: A czy ja komukolwiek czegoś bronię? No weź, serio?
Jedyne co mnie śmieszy, to nawiedzony lekarz-zombie.

A to, czy ktoś stosuje dietę, bo musi lub bo chce - to nie moja sprawa. Ważne, żeby ludzik czuł się na tej diecie dobrze, lub lepiej - niezależnie od tego, czy rzeczywistym powodem jest faktyczne działanie diety czy efekt placebo.
@hipek99: dieta i psychika to zawsze dwa pierwsze filary, którym należy się przyjrzeć rozpoczynając diagnostykę i leczenie, ale łatwiej zażyć garść leków. Zresztą nie będę się powtarzała z tym, na ile aspektów może mieć wpływ nabiał czy gluten.