Wpis z mikrobloga

Kary za PP pokazują, że PZPN to wciąż jeden wielki beton ze sposobem myślenia rodem z poprzedniej epoki.

-Kto wniósł i rzucał race? Kibice. Kto jest karany? Klub
-Kto dopuścił do wniesienia rac na stadion? Organizator. Kto jest karany? Klub
-Kto nie zapewnił bezpieczeństwa na trybunach? Organizator. Kto jest karany? Klub
#swietytomaszwidzi

Oczywiste jest, że PZPN nie chce ukarać odpowiedzialnych, bo musiałby ukarać przede wszystkim siebie jako #!$%@? organizatora meczu, który nie zapewnił bezpieczeństwa na stadionie poprzez ciche przyzwolenie na wnoszenie rac, stosuje więc odpowiedzialność zbiorową. A ta niczego nie zmieni oprócz negatywnego nastawienia władz klubów, które nie mając ŻADNEGO wpływu na przebieg tej imprezy są chudsze o kilkaset tysięcy i pozbawione zysku z biletów, i nie chodzi tylko o Lecha, ale i wszystkie kluby, które będą ich gościć w PP, i które mogłoby sporo zarobić na ich przyjeździe, co dla mniejszych klubów jest dużym zastrzykiem finansowym i lokalną atrakcją.
Przecież równie dobrze 100% biletów mogło iść do ogólnej sprzedaży, bez udziału klubów. Czy wtedy nikt nie zostałby ukarany?

Poza tym PZPN dalej sobie wbija gwóźdź do trumny. Jeśli Lech będzie znów finalistą to spokojnie możemy liczyć na to, że zobaczymy puste trybuny nie tylko za jedną, ale za obiema bramkami, co jak pokazuje historia (Superpuchar 2012) skończy się pustymi trybunami na całym stadionie, no może z wyjątkiem lóż i vipów. Stadion Narodowy pełen oficjeli, działaczy, ich rodzin i dzieciaków z Pucharu Tymbarku słuchających echa obijającej się piłki - prawdziwe piłkarskie święto, które będzie kosztować Związek co najmniej 0.5 mln w plecy. Good job.

#legia #lech #pucharpolski #pilkanozna #pzpn
  • 9
  • Odpowiedz
@stekelenburg2: Większość neutrali to i tak byli kibice z Warszawy i z Poznania. Z moich doświadczeń wynika, że większość kibiców na mecze przyciąga atmosfera na stadionie, którą zapewnia zorganizowany doping. Chyba, że jesteś masochistą i lubisz oglądać polską piłkę, albo od 4 lat jeszcze nie byłeś w Basenie Narodowym i chcesz podziwiać ten cud architektury ;)
  • Odpowiedz
@sphinxxx: Nie znam nikogo kto chodzi na stadion oglądać burdy. Mam ty na myśli sektory nieultrasowskie. I dokładnie większość ludzi przychodzi na mecz obejrzeć sobie drużynę, której kibicują, którą wspierają od dziecka bo urodzili się w danym mieście, niezależnie od poziomu naszej E-klapy. Zresztą czy właśnie nie tym mieli być ultrasy? Wiernymi do końca kibicami, no bo po co oni przychodzą na mecze skoro nie są masochistami i nie lubią oglądać
  • Odpowiedz
@sphinxxx: dlatego ja bym chciał, żeby za rok zagrał sobie Górnik Łęczna - Jagiellonia. Na bank byłoby piłkarskie święto z 15k na trybunach :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Bartoni: Dlaczego obrazasz zaangażowanych kibiców i ultrasów? To są ludzie, którzy poswiecają swój wolny czas, żeby upiększyć widowisko. A na stadionie sa, zeby dopingować, a nie analizować co sie dzieje na boisku. Za burdy, chuligaństwo i niszczenie cudzego mienia odpowiada niewielki promil kibiców i na pewno nie są to ultrasi. Utożsamianie obu grup ze sobą jest niesamowicie krzywdzące i jedyne czego dowodzi to całkowitej ignorancji osób wypowiadajacych takie tezy, którzy uważają,
  • Odpowiedz
odpowiada niewielki promil kibiców i na pewno nie są to ultrasi


@sphinxxx: xD To niby kto? Policja xD?

Nie obrażam zaangażowanych KIBICÓW. Obrażam chuliganów, pseudokibiców, ludzi dla których nie powinno być miejsca na stadionie ani wśród społeczeństwa.
Zorganizowany doping nie jest chuliganką i gangsterką, ale już ludzie za niego odpowiedzialni często z pasją poświęcają się obu wymienionym przez Ciebie aktywnościom.

Ale skoro nie są to kibice ani ultrasi to chyba nie
  • Odpowiedz
Ale skoro nie są to kibice ani ultrasi to chyba nie będzie problemu z wyłapaniem odpowiedzialnych na kamerach, a przynajmniej tych, którzy ze swojego miejsca rzucają racami w kierunku murawy, oraz daniem im dożywotnich zakazów stadionowych wraz z zasłużoną karą więzienia prawda?


@Bartoni: Widocznie zależy kto się do tego zabiera. Bo kluby robią to skutecznie i jakoś problemu nie ma, a PZPN woli iść po linii najmniejszego oporu i obciążyć klub,
  • Odpowiedz