Wpis z mikrobloga

@oliwer0076: moja już na szczęście nie żona złożyła wniosek o przyznanie jej alimentów na czas trwania rozprawy rozwodowej. Sąd przyznał jej 600zł miesięcznie. Dziewczyna nie pracowała, tylko studiowała, więc jej się należało a ja miałem własną działalność. Złożyłem odwołanie, że mnie nie będzie stać, to sąd odpowiedział, że mogę pracować więcej. Płaciłem do końca sprawy.
Dzisiaj czytałem, że za pogryzienia przez psy właściciel nie musiał poszkodowanej dużo płacić, bo sąd
  • Odpowiedz
no #!$%@? ale 300 zł na dziecko? Za dużo to to nie jest


@WolfSky: Może i nie jest dużo, ale jeśli ojciec sam pracuje w okolicach minimalnej, to to jednak znaczny procent jego dochodów.
  • Odpowiedz
@rzep: @WolfSky: pensja nie jest jedynym wyznacznikiem przy ustalaniu wysokości zabezpieczenia i alimentów. Liczą się też możliwości danej osoby, czyli jakie ma skończone kursy uprawnienia i czy jak by spiął dupę to czy mógłby więcej zarabiać. Przerabiałem to. Ja dobrowolnie zaproponowałem 500 zł. Moja ex chciała 900 na jedno dziecko.
  • Odpowiedz
@Grzegosh21: Rozumiem, ale tutaj nie znamy sytuacji. Patrząc po poziomie pisanych tam tekstów kobieta raczej nie ma dziecka z prawnikiem czy chirurgiem.

Po prostu zwracam uwagę, że "900 zł to mało" dla niektórych może być ponad połową ich pensji.
  • Odpowiedz
@oliwer0076: @rzep: to nie robi się dzieci. to nie jest tak że jak kobieta urodzi dziecko to jest tylko jej. równie dobrze to ten ojciec może je wychowywać a ona płacić alimenty i wtedy też będziecie twierdzić, że jest szmatą i tak dalej. szlag mnie trafia jak czytam takie wypowiedzi - moja mama wychowywała mnie sama przez wiele lat nie dostając grosza od mojego ojca, który oficjalnie był
  • Odpowiedz
to nie robi się dzieci. to nie jest tak że jak kobieta urodzi dziecko to jest tylko jej. równie dobrze to ten ojciec może je wychowywać a ona płacić alimenty i wtedy też będziecie twierdzić, że jest szmatą i tak dalej. szlag mnie trafia jak czytam takie wypowiedzi - moja mama wychowywała mnie sama przez wiele lat nie dostając grosza od mojego ojca, który oficjalnie był bezrobotny a nieoficjalnie to portfel mu
  • Odpowiedz
@rzep: za to dla matki która przy trójce dzieci do pracy raczej nie pójdzie to zawsze grosze. ale jak już mówiłam - jeśli ojca nie stać na to żeby płacić więcej to nikt mu więcej płacić nie każe.
  • Odpowiedz
@Slonx: Mogę dziecku regularnie kupować nowe ubrania, jedzenie, zabawki, opłacać naukę, zachcianki w ramach rozsądku, dawać też jakieś środki na wydatki własne, ale na pewno nie widzę żadnej moralności w przekazywaniu jakiejkolwiek kwoty pieniędzy #!$%@?, która mnie zdradziła i #!$%@? wie co z tym pieniędzmi zrobi.
  • Odpowiedz
moralnym obowiązkiem?


@Slonx: z tym moralnym to bym nie przesadzal, bo to zalezy. Pytanie ile matka placi miesiecznie i czemu nie dokladnie tyle samo, co ojciec?

za to dla matki która przy trójce dzieci do pracy raczej nie pójdzie to zawsze
  • Odpowiedz