Wpis z mikrobloga

Tak sobie pomyślałam, że w każdym polskim domu, raz na jakieś dwa lata zawsze musi zdarzyć się taka sytuacja, że podczas zakupów w markecie ktoś powie "hej, może kupimy sobie kokosa?". Następnie zawsze jest wielka walka przy użyciu wszelkich narzędzi o to żeby go rozłupać, co nie zawsze się udaje (raz wywaliłam nieotwartego). Jeżeli już przejdzie się tego questa i kokos "strzeli" szybciej niż stół w kuchni to zasiada się do rodzinnego jego zjadania. W sumie w środku jest soczek - niedobry i w niewielkiej ilości. Ale w porządku, i tak się cały wyleje przy otwieraniu. Sam miąższ prawie nie nadaje się do jedzenia bez zmiksowania go. Ale oderwanie go od skorupki to kolejny quest, na który mało kto się już decyduje. Zapada kolejna decyzja - "nigdy już nie kupujemy kokosa". Jest to oczywista nieprawda bo za dwa lata wszystko się powtórzy. I wiecie co? Tak szczerze - kupiłabym kokosa. Serio.


#kokos #rozkminy #takietam #gotujzwykopem
C.....p - Tak sobie pomyślałam, że w każdym polskim domu, raz na jakieś dwa lata zaws...

źródło: comment_9otYlqZvHZJxn4gG92BsNKvRZgFaAWmh.jpg

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
@Czylp:
1. Najpierw robisz dziurę przez jedną z trzech "kropek" i wylewasz ze wodę (np. do szklanki i wypijasz). Jedna (tylko jedna, zazwyczaj nieco inaczej wygląda) z tych kropek jest miękka i łatwo dostać się przez nią do środka, wystarczy cokolwiek wystarczająco wąskiego (nie musi być nawet ostre) - korkociąg, wąski nożyk, jakiś szpikulec.

2. Opukujesz kokosa po obwodzie (po "równiku" jeśli kropki są na jednym z biegunów). Nie jest do tego potrzebny młot wyburzeniowy, ja zazwyczaj używam grzbietu dużego kuchennego noża, po dwóch seriach wokół zazwyczaj ładnie pęka na dwie mniej więcej równe połówki (zajmuje to max 30 sekund).

3. Małym ostrym nożykiem odkrawasz po kawałku miąższ (czubek noża prostopadle do skorupy) - wycinasz skrawek i lekko podważasz żeby oderwał się od skorupki i kolejny skrawek i
  • Odpowiedz
@Czylp: #!$%@?, Murzyn na Madagaskarze jak sie zabierze za kokosa to bach bach i po 3 minutach przerabia następnego, a w Polsce jadą #!$%@? gumówką albo młotem 5 kg XDDD jeszcze w trakcie całej operacji im sie kokos #!$%@? i sobie pojedli egzotycznie. To jest dramat #!$%@? XD
  • Odpowiedz
i w niewielkiej ilości.


@Czylp: Jego ilość świadczy o tym czy kokos jest świeży. Jak jest go mało, to no.

i tak się cały wyleje przy otwieraniu


@Czylp: Jak się umie otwierać to się nie wyleje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
i tak w polsce 90% jest pełne wody, ale za to są już zepsute... ( ͡° ͜ʖ ͡°) wy nie wiecie ile ja kasy w błoto wyrzuciłem, pisałem skargi, ale dalej to samo, ci debile nie potrafią przechowywać kokosa... serio, albo ja miałem pecha, chociaż wątpię, praktycznie każdy którego kupiłem był zepsuty
  • Odpowiedz
jakies glupie ludzie
- sok mozna probowac pic ale moze byc zepsuty wiec jak smiesznie smakuje to #!$%@? tego nie pijcie
- wystarczy przekroic piłka do metalu no ale u niektorych jak w lesie i noza ostrego w domu nie ma a co dopiero narzedzia.
- jak ktos ma otwornice to moze sobie zrobic domek dla chomika czy tam innego zwierzatka (mozna tez uciac troche przy tych 3 dziurach a potem prostopadle
B.....d - jakies glupie ludzie
- sok mozna probowac pic ale moze byc zepsuty wiec ja...

źródło: comment_mtjoXx8cJISNoMAWrPl9fHmsc3suAgta.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz