Wpis z mikrobloga

Jestem fanatykiem mizerii. Pół mieszkania zaj*ne ogórkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi ogórek czy słoik ze śmietaną i trzeba jechać do szpitala bo łeb rozwalony. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu.
Druga połowa mieszkania zaj
*na Miejskim ogrodnikiem, Światem Ogrodnika, Twoim ogrodnikiem xD itp. Co tydzień robię objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie ogrodnicze tygodniki. Mój brat był na tyle głupi, że nauczył mnie into internety bo myślał, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzę na forach dla ogrodników i kręcę gównoburze z innymi ogrodnikami o najlepsze nawozy itp. Potrafię drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś wkurłem brata to założył tam konto i mnie trolował pisząc w moich tematach jakieś losowe głupoty typu ogórki so rakotwórcze. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, mam już na forum rangę SILNA I NIEZALEŻNA KOBIETA, za naj*nie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapie
alam na działkę. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem schabowego z mizerią na obiad bo to zdrowe. A na studia dostałem się tylko dlatego że ogórki ze śmietaną dobrze wpływają na myślenie.
Przy jedzeniu zawsze opowiadam o ogórkach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Ogrodnicz. Strasznie się wkuram wtedy bo oni to nic tylko pieniądze na składki biorą, a żeby monitoring na ogródkach działkowych założyć to nie ma komu. Idę wtedy oglądac zdjęcia mizerii w Google Grafika. To mnie uspokaja.
W tym roku sam sobie kupiłem na święta tunel. Oczywiście do wigilii nie wytrzymałem tylko już wczoraj go rozpakowałem i rozłożyłem w dużym pokoju. Ubrałem się w swój cały strój ogrodniczy i siedziałem cały dzień w tym tunelu na środku mieszkania. Obiad (mielonego z mizerią) też w nim zjadłem [cool][cześć]
Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ogórków w polsce to bym wziął i zapie
olił.
Jak któregoś razu mój brat cioteczny miał urodziny to zabrałem go na mój ogródek.
Pojechaliśmy gdzieś wp*zdu za miasto, dochodzimy nad bramę ogródków działkowych, a mi już się oczy świecą i oblizuję wargi podniecony. Otworzyłem wiatę i wyciągnąłem cały sprzęt i poszliśmy plewić w tunelu. Po pięciu minutach gówniakowi się znudziło więc włączył discmana to jak go nie je*łem motyką po głowie. Przecież ogórki słyszą muzykę i nie chcą rosnąć. Jak się chciał podrapać po dupie to zaraz 'krzyczałem na niego szeptem', żeby się nie wiercił bo szeleszczę i ogórki widzą i nie chcą rosnąć. 6 godzin zapierdzielać ze mną w tunelu przy ogórkach. W pewnym momencie odszedłem kilkanaście metrów w las i się sp*ziałem. Bo przecież ogórki czują i będą niedobre.
Wspomniałem, że mam kolegę mirka, z którym jeżdżę na działkę. Kiedyś towarzyszem wypraw ogrodniczych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Był prawie moim bratem, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz jak miałem imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. #!$%@?śmy się i oczywiście cały czas gadaliśmy o ogrodnictwie i ogórkach. W pewnym momencie zaczęliśmy drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są Atary czy Cevhery.

WEŹ MNIE NIE Wk*IAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE ATAR MA ROZMIARY?

k*A TADEK CEVHERY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ ATAR TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

CO TY MI O SUMACH pieolISZ JAK LEDWO ŻODKIEWKĄ POTRAFISZ WYCHODOWAĆ. ATAR TO JEST KRÓL OGÓRKÓW JAK @REXXARHELL JEST KRÓL MIRKO ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No i aż się zaczęliśmy nak*iać zapasy na dywanie w dużym pokoju, a ja matka musiała nas rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwaliśmy kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym mi, a ja:

I bardzo k*a dobrze

Tak go za tego ogórka znienawidziłem.
Wspominałem też o moim arcywrogu czyli Polskim Związku Ogrodniczym. Stał się on moją kompletną obsesją i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to mnie zawsze #!$%@? bierze, że powinni w końcu coś o tych sk*ysynach z PZO powiedzieć. Gazety nieogrodnicze też przestałem czytać bo miałem ból dupy, że o ogrodnictwie polskim ani aferach w PZO nic się nie pisze.
Szefem koła PZO w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla mnie uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim ogrodnikom przez Związek i przez wiele lat prowadzę z nim wojnę. Raz poszedłem na jakieś zebranie ogrodnicze gdzie występował Adam i wróciłem do domu z podartą koszulą bo siłą mnie usuwali z sali takie tam inby odpiealałem.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZO rozpocząłem partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZO i Adama na forach lokalnych gazet. Napie
alałem na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widziałem na ulicy jak uran Czeczenom sprzedawał itd. Nie umiałem jeszcze into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i musiałem zapłacić Adamowi 2000zł.
Jak płaciłem to przez tydzień w domu się podobno nie dało żyć, o k*iłem na przekupne sądy, PZO, Adama i w ogóle cały świat. Z mojego pieolenia miało wynikać, że PZO jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczałem też te 2000 na motyki, nasiona czy nawozy i dostawałem strasznego bólu dupy, ile ja mógłbym np. końskiego łajna za te 2k kupić (kilkaset kilo).
Jakoś w zeszłym roku stwierdziłem, że koniecznie muszę mieć glebogryzarkę do przekopywania ziemi bo wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy mnie chcą oszukać
ale nie było mnie stać ani nie miałem jej gdzie trzymać a hehe frajerem to ja nie jestem żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadałem się z pobliskimi ogrodnikami, że kupimy glebogryzarkę na spółkę, ona będzie stała u janusza, bo on ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będziemy tą glebogryzarką dzielili.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend się rozchorowałem i nie mógłem z nimi jechać i miałem o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze koledzy dzwonili, że glebogryzarka ma jakoś więcej mocy bo zepierdziela aż miło więc leżalem tylko czerwony ze złości na kanapie i sapałem z wk*ienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miałem na kogo zwalić winy co zawsze robiłem. W końcu doszedłem do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni kopio beze mnie bo przecież po równo się zrzucali na glebogryzarkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedłem z domu.
Po godzinie wróciłem i mówię do brata, że musi mi pomóc z czymś przed domem. Wychodzimy na zewnątrz i idziemy do naszego samochodu, który z przyczepką na której jest glebogryzarka stoi na parkingu. Tak - januszowi zaj
*łem z podjazdu przed domem bo oni mnie oszukali i kazałem gówniakowi łapać z nim za glebogryzarkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście glebogryzarką nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stwierdziłem, że ją przed domem zostawimy.
Za pomocą łańcuchów co były na łódce i kłódki od roweru przypiąłem ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować. Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradłem i że mam oddawać a ja się drę, że oni mnie oszukali i ja 500zł się składałem, a nie glebogryzarkowałem (XD) w ten weekend. Matka starała się załagodzić sytuację żebym od nich nie dostał wpieolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Ja leżę na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczę, że nie oddam
-Janusze krzyczą, że mam oddawać
-Jeden janusz ma rozj
*ny nos bo próbował mnie odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie mnie za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobiłem człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Mame płacze i błaga mnie żebyn zostawił glebogryzarkę a policjantów żeby mnie nie aresztowali
W końcu policjanci oderwali mnie od łodzi. Janusze siłą wyciągnęli ode mnie kod do kłódki rowerowej i zabrali glebogryzarkę, rzucając wcześniej mi 500zł i mówiąc, że nie ma już do glebogryzarki żadnego prawa i lepiej dla mnie, żebyśmy się nigdy na działce nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby mnie nie aresztowali. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pieolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko że więcej nie chce mnie widzieć.
Do tej pory robię z januszami gównoburzę na forach dla ogrodników bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów ze mną. Nieudolnie porobiłem trollkonta pokroju:

Szczepan54

Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika Shirako od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały ogrodnik! Chcą go oczernić bo zazdroszczą zbiorów ogórków!

Potem jeszcze używałem tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od glebogryzarki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to się tam wpie
alałem na trollkoncie i np. pisałem, ze ch*jowe ogórki hoduje i widać, że nie umie into ogrodnictwo.
Z tych samych trollkont udzielałem się w swoich tematach i jak na przykład wrzucałem zdjęcia ogórków to sam sobie pisałem

Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony ogrodnik!


Przepraszam, że musieliście to czytać. Musiałem to z siebie wyrzucić. Jestem po prostu fanatykiem mizerii.

#pasta #heheszki #mizeria
Pobierz Shirako - Jestem fanatykiem mizerii. Pół mieszkania zaj*ne ogórkami najgorsze. Średni...
źródło: comment_b3GQV98Fm4bi9sysVdYQEeL9d22qPvvU.jpg