Wpis z mikrobloga

u mnie zawsze mówiło się na to dikerka albo też torebka strunowa. Co ciekawe zależało to od ludzi z którymi rozmawiałem. Ci bardziej "prawilni" kumple z osiedla mówili na to dikerka. Natomiast moja narzeczona która brała udział w różnego rodzaju sprawach kryminalnych w sensie jakieś miejsca zbrodni itd nazywała to woreczkiem strunowym. Morał jest z tego taki ze zależy kto do czego tego tajemniczego woreczka potrzebuje :)