Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem jednego. Jesli mamy ograniczenia prędkości i maksymalnie można jechać 140km/h autostrada to dlaczego nie zobowiqcac producentów samochodów, żeby montowali ograniczniki prędkości, odcięcie zaplonu, albo cos. Czemu nie nakazać producentom aut niemożliwości uruchomienia pojazdu bez zapięcia pasów. Koszty minimalne.

#motoryzacja #samochody
  • 40
  • Odpowiedz
@piolem: OP dał ciekawa tezę do dyskusji. Jak juz mamy rozmawiac to tylko o motoryzacji. Ograniczenia juz sa takie, bo wszystkie nowe samochody na europejski rynek musza miec ograniczenie komputerowe do 250 km/h (oczywiście jeżeli sa w stanie tył jechać he he). Pytanie po co to?
  • Odpowiedz
@kubapolice: Ale to już chyba indywidualna sprawa czy zapinam pasy czy nie, odpowiedzialność za swoje życie(wyjątkiem są siedzenia z tyłu. Tam lecąc bez pasów możesz zabić kierowcę/pasażera.)

  • Odpowiedz
@mistrz_tekkena: A co Ty się tak ograniczasz? #!$%@?ć jeszcze gps i połączyć to wszystko z systemem, który będzie sterował komputerem pokładowym w samochodzie i w terenie zabudowanym np. odetnie paliwo przy 50 km/h. No ale ogólnie zarzutka 2/10 bo odpisałem. A jak nie zarzutka to moje kondolencje :D
  • Odpowiedz
U mnie w pracy samochody osobowe maja ograniczki do 75mph (max predkosc na autostradzie w UK to 70mph), a i tak wyprzedzam wiekszosc pojazdow - jedyne co wkurza to jak wyprzedzany zacznie przyspieszac a Ty juz szybciej nie pojedziesz.
  • Odpowiedz
@mistrz_tekkena: prędkość 50 km/h w mieście jest pewnym kompromisem, jadąc autem z tą prędkością w miarę szybko się przemieszczasz, a pieszy ma jakieś szanse na przeżycie jak za blisko pozna się z maską. Nie jestem za podnoszeniem limitów, jestem za budową obwodnic i bezkolizyjnych skrzyżowań oraz poprawą komunikacji miejskiej.
  • Odpowiedz