Wpis z mikrobloga

@carlo497: Zakładam raczej że tu chodzi raczej o sytuacje "h.. wie co user sobie zainstalował, nie będziemy potem pitolić się i tego naprawiać". Oddajesz lapa, dostajesz świeży system, wszystkie dane lecą
@tosyu: no to mają jakieś windowsowe nawyki. Linuxa stawia się raz, przy wymianie kompa, a później ten powiedzmy rolling release się już roluje sam przez najbliższe lata :) nie ma bata zepsuć tego. Taka tam moja opinia.
@tosyu: sam tak robiłem. Po prostu zmniejszasz partycje do rozmiarów SSD (migrowałem z 2TB do 256GB, więc było trochę zabawy), potem podczepiasz drugi dysk, dd pierwsze ileśtam GB z partycji, wyłączasz, wpinasz SSD w miejsce HDD i zrobione. Do tego miałem Windowsa 7 na tym samym dysku i też nie miał problemów.