Wpis z mikrobloga

Mirki orientujecie się jak to jest w przypadku znalezienia jakiegoś przedmiotu? Na jednym z parkingów przy "centrum rozrywki" gdzie jest oczywiście zakaz parkowania po godzinie bodajże 24 znalazłem... Czarnego Nissana Navarę. Samochód stoi w tym samym miejscu od tygodnia co może wskazywać na to, że właściciel go zgubił po ostatnim weekendzie ;) Wezmę lawetę, odholuję go na swój plac i zgłoszę znalezienie na policji. Jak myślicie dadzą mi 10% znaleźnego? Albo jak po roku nie znajdą właściciela to samochód zostanie moją własnością? :D #samochody #prawo pytanie też do #studentprawa ;)
  • 1
  • Odpowiedz
@breskali: akurat zasiedzenie jest w tym wypadku niemożliwe. A według ustawy o rzeczach znalezionych nie ma przeciwskazań, żeby znaleźć samochód. Tylko musiałbyś to zgłosić staroście a nie odholować sobie.
  • Odpowiedz