Wpis z mikrobloga

Zimowy sezon turystyczny w moim mieście dobiegł końca. Częstotliwość występowania zorzy polarnych zmniejsza się znacząco z końcem marca, więc i turystów coraz mniej. Przed nami dwa miesiące spokojnego okresu w pracy, w sam raz aby podładować baterie przed wakacjami. Spokojna atmosfera sprawiła, że nie byłem na tą rozmowę gotowy.

Weszła do biura pewnym krokiem. Ubrana w czarny, gustowny płaszcz, w dużych okularach przeciwsłonecznych- mogła się podobać. Podeszła do mojego biurka i rozpoczął się ##!$%@?.

Zpytała o najtańsze możliwe auto. Akcent zdradzał jej włoskie pochodzenie. Mamy martwy sezon więc zaproponowałem jej Golfa w cenie Fiat 500. Ceny, jak na Norwegię, bardzo niskie.

-To za drogo.
-Rozumiem -odpowiadam, choć tak naprawdę, to nie do końca.
-To jest w ogóle skandal! Przyjechałam tu zobaczyć zorzę, a u was nawet nieba nie widać!
-No cóż, takie są uroki położenia za kołem podbiegunowym. Pogoda nie rozpieszcza.
-Powinniście o tym lepiej informować turystów. Nikt nie jest zadowolony z tego, że tu tak drogo i tak ciężko tą zorzę zobaczyć! Norwegia jest ZA DROGA!
-Wie Pani, nikt nie jest w stanie Pani zagwarantować zorzy, ale są w mieście firmy, które dają 99% gwarancji. Może powinna Pani z nich skorzystać?
-Już u nich byłam. Ich ceny to jakiś absurd! To kosztuje dwa razy tyle co samochód! Nie będę przepłacać.
-W takim razie nie wiem jak jeszcze mogę Pani pomóc.
-Ja mam pomysł...


o.O

#pracbaza #logikarozowychpaskow #wwypozyczalni