Wpis z mikrobloga

Dzisiaj powróciła moja depresja. Odwiedziła mnie policja.

Nie stawiałem się na kwalifikację wojskową. Dostałem ostateczny termin. Mimo to, wiem, że się nie stawie.

Teraz grozi mi do dwóch lat ograniczenia wolności. Za to, że nie mam zamiaru brać udziału w ich głupich wojnach.

Za to, że kocham życie i nie mam zamiaru go oddawać w bezsensowny sposób, za bezsensowne rzeczy.

Pewnie, to dopiero kwalifikacja, ale fakt jest taki, że sprawdza ona to, w jakim stopniu będziesz mógł bronić kraju jeśli wybuchnie wojna.

A ja nie chcę bronić tego kraju. Nie czuję się do niego przywiązany. Nie zrobił dla mnie nic dobrego, nie kochał mnie.

Mogę bronić matki, która zrobiła dla mnie dużo dobrego i mnie kochała. Mogę za nią ginąć, ale nie będę ginął za nic, a walcząc na froncie gdzieś tam to tutaj jej nie ochronie.

Wolność wyboru? Raczej nie. Nawet moje życie nie jest moje. Moje życie jest państwa.

Czuje pustkę. Coraz większą z każdym dniem uświadamiając sobie, że nikt nie rozumie tego co odczuwam. Że "to tylko kwalifikacja, na pewno nie dostaniesz najlepszej kategorii. Idź będzie dobrze".

Ale nie pójdę. Moje życie jest moje. Sorry Polsko. Nienawidzę cię i nic dla ciebie nie zrobię. Nie zginę za ciebie. A już na pewno nikogo dla ciebie nie skrzywdzę.
  • 25
@goldenmane: Przecież nie powołają Cie do wojska jak nie będziesz przeszkolony ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Co to za problem iść stawić się porozmawiać chwilę i otrzymać książeczkę wojskową z uregulowanym stosunkiem do wojska ? ( ͡º ͜ʖ͡º) Rozumiem strata kilku godzin...
@goldenmane: Komisja wojskowa to nie przymus walki w obronie kraju. Jeżeli zdrowie psychiczne Ci nie pozwala na odbycie szkolenia, to dostaniesz odpowiednią kategorię lub przydział. Mówisz, że matkę chcesz bronić? To idź na komisję i się naucz jak to zrobić.
@MojHonorToWiernosc: Do koleżki dzielnicowa się zgłosiła z centymetrem do pobrania wymiarów do munduru. O szkoleniach rezerwy słyszałem, niestety sam jeszcze nie dostałem żadnego kwitu z MSW. Podejrzewam, że w tym momencie Europa tonie w za dużym gównie żeby nie przywrócili poboru skoro już chodzą takie słuchy.