Wpis z mikrobloga

POMOCY!!

Pod koniec lipca, zapewne jak zawsze dwa ostatnie tygodnie, będziemy mieli w zakładzie tzw. przestój remontowy, czyli wszyscy pracownicy fabryki są wyganiani na urlop [tak, pracodawca nam planuje urlop a nie my sami] i pracują tylko mechanicy remontujący i usprawniający maszyny na których pracujemy. Możliwe jest dołączenie na te dwa tygodnie do ekipy mechaników, ale po przestoju i tak taka osoba będzie wygoniona na dwa tygodnie do domu.

Dla was pewnie nie byłoby to problemem ale dla mnie jest cholernie wielkim.
Nie potrafię sobie zaplanować tych dwóch tygodni. Dwa ostatnie przestoje spędziłem w domu przed telewizorem i/lub komputerem. W zeszłym roku planowałem wypad rowerem nad morze. Miałem ustaloną trasę, gdzie będę się zatrzymywał, ile czasu dziennie jechał, ile czasu spędzę nad morzem i gdzie pojadę oraz kiedy wrócę, ale już na etapie zbierania informacji co muszę kupić [jakiś namiot, sakwy, ogólne wyposażenie roweru] stwierdziłem że tak długa samotna wyprawa jednak nie jest dla mnie i powiedziałem sobie że nie ma to sensu. Zostałem w domu i praktycznie w ogóle nie dotykałem roweru.

Nie potrafię sam gdzieś wyjechać. Stwierdzam że nie ma to sensu gdy nie ma z kim się dzielić wrażeniami. Nie mam z kim gdzieś jechać. Nikt nie jest na tyle szalony by pojechać ze mną na jakieś krótkie wakacje. Nikt nie chce, czyli żadna dziewczyna. Z facetami to chyba trochę gejoza spać w namiocie lub jednym pokoju.
Mało tego, nie mam znajomych o przyjaciołach nie wspominając.
Większość osób które znam z pracy ma swoje własne rodziny a te które rodzin nie mają są zbyt młode by ze mną, starym dziadem się wybrać a nawet ja sam nie chcę z młodymi. Dziwne by to było, ja ponad 30 i jakaś młoda dziewoja łażąca ze mną gdzieś bez celu. Czułbym się z tym bardzo niekomfortowo.

Dodatkowym wielkim problemem dla mnie jest to że nie umiem się zmotywować do zrobienia czegoś o ile nie muszę tego czegoś zrobić, tj. jeśli nie mam jakiegoś ważnego celu. Nie mam żadnego powodu by jechać np. do czeskiej Pragi by ją pozwiedzać. Jeśli tam nie pojadę to nic się nie stanie. Świat się nie zawali. Co innego gdybym np. miał do załatwienia jakąś sprawę, która by wymagała wizyty w Pradze. Wtedy bym tam pojechał by móc zakończyć sprawę, która by tej wizyty wymagała. To by był konkretny cel.
Mam tak ze wszystkim. Jeśli nie mam ważnego powodu by coś zrobić, nie robię tego nawet jeśli mam na to wielką ochtę.
Owszem, chciałbym zobaczyć kilka fajnych miejsc ale przecież nie umrę gdy ich nie zobaczę.

Czasami jednak udaje mi się zmusić do jazdy rowerem mimo iż nie mam w tym absolutnie żadnego celu. W ogóle to jazda rowerem przestała mi się podobać bo kojarzę ją tylko z koniecznością dojazdu do pracy.

Chyba nie ma dla mnie ratunku, ale może macie jakieś pomysły na spędzenie tych dwóch tygodni. Co mógłbym zrobić?
Leżenie na plaży odpada, chyba że w cieniu. Biała skóra doznaje poparzeń po 20 minutach opalania. Pływać nie umiem więc nad jeziora nie jeżdżę. Znajomych nie mam by móc ich odwiedzać. Odwiedzić dalszej rodziny nie chcę bo mają swoje problemy i/lub tak na prawdę ich nie znam a oni nie znają mnie.
Nie mam gdzie jechać, z kim jechać, po co jechać i nie mam za co jechać [no stać mnie na wakacje za granicą ale cholernie wielkim skąpcem jestem].

Siedzieć kolejne wakacje przed telewizorem i pielęgnować zwyrodnienia kręgosłupa czy jak to przeważnie bywa, skrobać, szpachlować, malować…?
Nie mam innych pomysłów na spędzenie tych dwóch tygodni :(

#wakacje #urlop #motywacja #tfwnofriends #pomocy #depresja?
Pobierz goblin21 - POMOCY!!

Pod koniec lipca, zapewne jak zawsze dwa ostatnie tygodnie, bę...
źródło: comment_xa8f8z8u2LBbT62vuQh7jZHxttR0dCmu.jpg
  • 4
@goblin21: W podróżowaniu chodzi o to, że trzeba tylko (albo i aż) chcieć, więc jeśli masz się zmuszać to faktycznie lepiej zostań w domu, bo i tak nic z tego nie wyjdzie.
Jednak gdybyś chciał zaryzykować to na facebooku jest grupa: podróżnik poszukiwany czy coś takiego (bardziej ekstremalnym odpowiednikiem jest fanpage szalone inicjatywy podróżnicze, gdzie ludzie szukają kompanów np. na podróż do okoła świata czy przeprawa przez całą Rosje). Zawsze możesz