Wpis z mikrobloga

Zdjęcie zrobione tuż po wojnie, rok 1947. Sklep w jednym z wielu miast północnej wielkopolski do których byli przesiedlani Polacy znad Buga. Jednym z nich był mój dziadek którego praktycznie nie znałem - na zdjęciu po lewej jest jego brat.

Na start po wojnie mocno zadłużyli się wraz z babcią, otworzyli sklep, początkowo spożywczy. Do kupienia mnogość produktów - oprócz tych najbardziej podstawowych była mąka, cukier, fasola, śledzie i... w sumie tyle. Sklep trzeba było później przebranżowić na pasmanterię z powodu braku artykułów... co też nie okazało się łatwe, bo wyszło rozporządzenie, że jedna jedyna hurtownia może być w Warszawie i po produkty trzeba jeździć pociągami pół kraju.

Sklep działał aż do ~2005 kiedy to babcia w końcu zdecydowała się pójść na emeryturę.

Nawet w lokalnej gazecie ostatnio była seria dziewięciu artykułów, spisana po wielu wywiadach z babcią opisujących ich życie jako pierwszych przedsiębiorców tych terenów :] Jestem z nich mega dumny :)
#fotohistoria #zapomnianyalbum #zlotow
Lacik - Zdjęcie zrobione tuż po wojnie, rok 1947. Sklep w jednym z wielu miast północ...

źródło: comment_NxxkeZ0hjAphlzZp4xOe2A7RbYUzmS3n.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@Lacik: Mój dziadek takiego czegoś nie dostał, no ale jak było z 2 dobrych krawców na miasto to ludzie władzy im nie dokuczali, bo dobre ubrania chcieli mieć. Pewnie starsi mieszkańcy dziadka kojarzą.
  • Odpowiedz
@Lacik: To z Kresów, chyba że faktycznie leży nad samym Bugiem. Ale to wtedy "znad Bugu", bo sformułowanie "zza Buga" w gruncie rzeczy jest niepoprawne językowo, a jest charakterystyczne dla Polaków wyrzuconych z własnych domów we wschodnich województwach, choćby nawet blisko Bugu nie mieszkali (i wtedy z błędem jest akceptowane).
  • Odpowiedz
Mam też gdzieś w domu rodzinnym oryginalną notkę z 1947r, gdzie dziadkowie dostają jakąś ogramną karę za domniemane machlojki i brak ewidencji towarów ;)


@Lacik: Czyli niewiele się od tamtej pory zmieniło wbrew pozorom... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jak ktoś otwiera firmę, to na bank po to, żeby robić machloje, więc trzeba mu na dzień dobry przykręcić śrubę i wysłać kontrolę - coś się przecież na pewno
  • Odpowiedz