Wpis z mikrobloga

@Typo: Istnieje motywacja eklezjologiczna: Chrystus umiłował Kościół, Ciało swoje, poświęcając dla tego Kościoła całego siebie, aby sobie przysposobić Oblubienicę chwalebną, świętą i nieskalaną. Wybierając celibat, kapłan obiera jako własną tę dziewiczą miłość Chrystusa do Kościoła, czerpiąc z niej moc nadprzyrodzonej płodności.
o akurat tak. Możesz wierzyć w Boga i Pismo Święte, bez kościoła, ba nawet pewnie będziesz wtedy lepszym człowiekiem. Ale żeby się nazwać katoliczką, musisz wierzyć w doktrynę kościoła.


@pietryna123: Właściwie by być katolikiem, to trzeba wierzyć w te trzy rzeczy, które zresztą wynikają z doktryny katolickiej :)