Aktywne Wpisy
Goronco +318
7 lat temu zostałem niemal zmuszony do zostania chrzestnym. Szantaże, awantury rodzinne i ataki ze wszystkich stron, bo to przecież ja robię problem i odmawiam maluszkowi. Niestety, uciąłem się. A może i stety ( ͡º ͜ʖ͡º)
Gówniarz to syn mojej ciotki, archetypu takiej która prosi o rozmowę z kierowbijien przy kasie. Nie wchodząc w szczegóły, jestem niemal pewny że już od jakiegoś czasu wylicza sobie ile zarabiam
Gówniarz to syn mojej ciotki, archetypu takiej która prosi o rozmowę z kierowbijien przy kasie. Nie wchodząc w szczegóły, jestem niemal pewny że już od jakiegoś czasu wylicza sobie ile zarabiam
Szczupix37 +257
Pochodzę z niewielkiej miejscowości, obok której znajdują się inne mniejsze. Ot gmina jakich wiele w Polsce. Po środku tejże gminy leży wspomniane gimnazjum, więc generalnie można powiedzieć, że każdy miał do niego blisko. Choć uczniowie z mojego regionu mieli autobus szkolny, ale to taki szczegół xD
No dobra, rzecz w tym, że nasza wychowawczyni (która była moją dalszą sąsiadką) w pewnym okresie szkoły poszła na urlop macierzyński. A że my bardzo ją lubiliśmy, to postanowiliśmy zrobić jej niespodziankę, w postaci wjazdu całą klasą na chatę z drobnym upominkiem dla maluszka xD
Nie myśląc długo zrobiliśmy małą zrzutkę klasową, umówiliśmy się w jednym miejscu na rowerach i sru w ponad 20 osób do kochanej wychowawczyni xD Chyba nie muszę mówić jakie było jej zdziwienie, gdy całe podwórko było zagracone składkami :)
Generalnie muszę Wam powiedzieć, że niespodzianka udała się w 100%, wychowawczyni była tak pozytywnie zaskoczona, że aż się wzruszyła, a my jako uczniowie zapunktowaliśmy mega mocno. Atmosfera była bardzo pozytywna, jednak prędzej, czy później musiał nadejść taki moment, że zaczęło brakować tematów do rozmów, a wśród towarzystwa nastała lekka cisza. Wtem kumpel siedzący obok, mówi do mnie szeptem: "ej stary patrz, ile rowerów stoi" a ja na to pełnym powagi i doniosłym głosem:
Chyba po raz kolejny nie muszę mówić, jaka była reakcja zgromadzonych xD
Ale tak naprawdę nie o tym chciałem pisać, a jedynie o samym fakcie, jak jako grupa gimbazjalna fajnie potrafiliśmy się zorganizować i zrobić bądź co bądź fajną akcję, a po wszystkim zrobiliśmy sobie małe tournee po okolicach i tak nam dzień zleciał. Po prostu odnoszę wrażenie, że obecne "gimbusy" mają na takie rzeczy po prostu wy****e, bo wolą siedzieć przy kompie albo zapić pałę. Być może wyolbrzymiam, ale zgodzicie się, że kiedyś to było inaczej i jakoś tak do wszystkiego inaczej się podchodziło. Ale nic, pozostaje mi się tylko cieszyć, że mogłem przeżyć dzieciństwo w tamtych czasach :)
#feels #gimbynieznajo #wspomnieniazdziecinstwa #takbylo #truestory
@rafaello_: na tym zdaniu przestałem czytać Twój wpis.
Komentarz usunięty przez autora