Wpis z mikrobloga

@npwjsn: Zapewne jesteś katolikiem.
To teraz według waszej teorii taka istota trafia do nieba i co.
Nie umie mówić, nie ma wykształconej świadomości.
I trwa tam wieczność w takim stanie?
Aha i czy też zmartwychwstanie?
@no_czesc: Ja uważam, że jest gdzieś rozsądna naukowo ustalona granica.
Gdzie mamy do czynienia ze zbitkiem komórek a w pełni wykształconym zdrowym w pełni sprawnym osobnikiem który będzie miał szansę na udane wolne od bólu i jakichś udręk życie.
@FX_Zus: zbitek komórek jest najwcześniejszą fazą rozwoju człowieka. Jeśli w konstytucji jest zapisane, że państwo chroni życie ludzkie, no to niech chroni je od początku. Równie dobrze można uznać starszą osobę w śpiączce już za nieczłowieka, bo też nie ma świadomości i nie mówi. Czy dla takich osób szuka się granicy do kiedy są ludźmi?
@no_czesc: Jest fazą rozwoju ale jeszcze nie jest człowiekiem.
Bardzo daleko mu do tego.
Ja jestem za tym, żeby trzymać się naukowego określenia kiedy zaczynamy mieć do czynienia z człowiekiem a kiedy z komórkami.

Co do osób w śpiączce i z głębokimi urazami mózgu.
To sprawa jest identyczna.
To czy jesteśmy człowiekiem w moim przekonaniu "to cieniusieńka linia".

Ja na przykład chciałbym mieć wybór i w momencie odniesienia przeze mnie obrażeń