Od lat próbuję sprzedać ziemię rolną, która nie jest mi potrzebna i... w końcu zjawił się chętny. Ale co się dzieje... otóż zamiast rozmawiać o cenie to rozmawialiśmy o tym jak zrobić, aby mógł tę ziemię teraz ode mnie kupić. Zastanawiał się czy ma kogoś w rodzinie kogoś kto jest rolnikiem. Ale pojawił się kolejny problem. Jak już znalazł to okazało się, że nie w tej gminie co trzeba. Nie wiemy co teraz :D
Pisowskie wykopki myślą, że znalezienie kupca jest takie proste, a Niemcy tylko czekają, żeby położyć łapska na polskiej ziemi. A gówno, bo czeka się na kupca nie miesiącami, ale i rok i dwa i trzy. Kupców prawie wcale nie ma, a większość zgłaszających się jest Polakami. Zresztą sprzedaż ziemi, drogie wykopki, wiąże się z zapłaceniem podatku dochodowego i vatu, które i tak stanowią już około 40% ceny. Zaskoczeni? Kupno czy sprzedaż ziemi to obecnie spory wydatek i spore ryzyko, jeżeli się kupuje dla inwestycji.
Jedyne osoby, które teraz mogą kupić ode mnie ziemię to jest jakieś... kilkuset rolników, może koło setki (mała gmina), z czego osób, które byłyby chętne jest może ze dwadzieścia. Kiedy mówię o ziemi to oferują, że mogliby ją kupić, ale za, uwaga jeden zaoferował jedną ósmą ceny (w przeliczeniu), drugi jedną dziesiątą. Jaki jest tego efekt? Ziemia będzie nieużywana, póki nie pojawi się rząd, który zniesie te przepisy. Mnie się nie opłaca jej sprzedać, a nabywcy, którzy mogą ją kupić (ludzie z gminy) nie są w stanie zaoferować konkretnych pieniędzy.
Powody, dla których nie dostanę tych samych pieniędzy od osób w gminie. 1. Ludzi po prostu nie stać na taki wydatek. 2. Nie jest to duży kawałek ziemi, nikt nie będzie jechał kilometrami ciągnikiem dla kilku arów. 3. Nie jest to super inwestycja, jak ktoś nie ma dobrego sprzętu i wiedzy to i na rolnictwie nie zarobi.
Nie kupiłem tej ziemi, żeby się wzbogacić i nie jest mi szczególnie potrzebna, ale sprzedaż za taką cenę to byłby najgorszy biznes mojego życia. Zatem sobie poczeka na nowego właściciela do nowego rządu, chyba że zdarzy się jakiś cud.
Powody, dla których nie dostanę tych samych pieniędzy od osób w gminie.
1. Ludzi po prostu nie stać na taki wydatek.
@kromka_masla: ale wiesz o tym, ze tyle jest cos warte ile za to ktos jest gotowy zaplacic? Jak nikogo nie ma chetnego przez pare lat, to sorry, ale masz cene z dupy i tyle.
@tell_me_more: patrząć globalnie populacja wzrasta, niestety jesteśmy gośpodarczo teraz od UE zależni stą te kwoty mleczne itp, i rolnicy się rozleniwili przez te dopłaty
@theone1980: nie ma już kwot mlecznych. Z resztą rolnicy indywidualni mieli je i tak w dupie, i sprzedawali na czarnym rynku (przynajmniej w mojej okolicy).
Z populacją to też jest bardziej skomplikowane - praktycznie tylko Afryka ciągnie w górę, ale i tak globalnie populacja zacznie spadać około 2050 wg projekcji.
ja bym chętnie ziemi dokupił jeszcze bo to prawdziwa inwestycja, ale też nie mam jak, też mam problem
@theone1980: Cóż, Trybunał Konstytucyjny by ci zapewne pomógł, bo ustawa jest w dużej mierze niekonstytucyjna (wg. Biura Analiz Legislacyjnych - nie ocenili tylko tej wrzutki o kościołach, bo im nie dano). Jakieś wnioski się nasuwają?
@Andreth: ja mam problem dlatego że u mnie wykupione wszystko zistałe jakieś sparchliny, też mi się nie podoba że kościół wyłączony z tego, ale generalnie jest podobnie jak we Francji tylko we franci jest 15 lat u nas 5
@theone1980: Bardzo bym była zainteresowana rzetelnymi informacjami, jak jest we Francji. Nie z pisowskich mediów. Podejrzewam, że tak samo jak z "w Luksemburgu likwidują TK" (owszem, likwidują, ale przekazują uprawnienia rozbudowanemu Sądowi Najwyższemu).
@tell_me_more: niemcy , chinczycy inwestują przykładowo w Afryce zabierają Afryce istotny czynnik, dlaczego w Afryce bieda jest, bo ludzie zostali parobkami
@Andreth: generalnie myślałem o obrocie ziemią, a jęsli chodzi o TK powinien być całkiem apolityczny zarówno od władzy jak i opozycji, generalnie coś takiego jak najwyższy sąd. ale do tego trzeba zmieniać konstytucje i podejrzewam że ten cyrk do grudnia będzie trwał a propo ziemi
Obrót gruntami rolnymi we Francji, Niemczech, Ukrainie. A jak jest w Polsce? Marcin Jurczyk | Marzec 15th, 2014 Reply Obrót gruntami rolnymi we Francji, Niemczech, Ukrainie.
@theone1980: ziemia ziemi nierówna. Masz ropę, kopalnię litu czy innego cennego minerału ziem rzadkich - super. Kupno jakichś piachów - już mniej. Jeszcze zależy co jest w pobliżu.
A bieda w Afryce to nie kwestia ziemi, tylko infrastruktury, kapitału, i braku rynków zbytu (podcinanych w ramach "pomocy Afryce"). Do tego brain-drain, choroby, słaba edukacja, i zła marka, i tkwią w tym syfie. Ale w końcu Chiny staną się za drogie, to
Zresztą sprzedaż ziemi, drogie wykopki, wiąże się z zapłaceniem podatku dochodowego i vatu, które i tak stanowią już około 40% ceny.
@kromka_masla: No chyba nie bardzo. PO 5 latach od zakupu nie płacisz dochodowego, a rolna jest zwolniona z Vat-u. No chyba, że sporo jej sprzedajesz to się wtedy us upomni... ale z tego co piszesz to już kilka lat nie możesz sprzedać?( ͡°ʖ̯͡°) Ustawa
@tell_me_more: E, nie. Są kraje afrykańskie, które świetnie się rozwijają. (Biorąc pod uwagę punkt startowy i wewnętrzne przepaści cywilizacyjne, o których się Europie nie śniło). Z podziwem patrzę na Namibię (mnie jeszcze uczyli w szkole, ze to jeden z najbiednieszych krajów świata, a teraz proszę - i to mimo epidemii AIDS) i Botswanę. Kenia też daje radę - jeśli nic im się nie przytrafi, za dwadzieścia
@Luka_Wars: my też jesteśmy w szersztm ujęciu importujenyy dużo żywności przetworzonej,eksportujemy nieprzeworzoną, w sumie Polska powinna postawić na żywność ekologiczną, system naczyń połączonych
Od lat próbuję sprzedać ziemię rolną, która nie jest mi potrzebna i... w końcu zjawił się chętny.
Ale co się dzieje... otóż zamiast rozmawiać o cenie to rozmawialiśmy o tym jak zrobić, aby mógł tę ziemię teraz ode mnie kupić. Zastanawiał się czy ma kogoś w rodzinie kogoś kto jest rolnikiem. Ale pojawił się kolejny problem. Jak już znalazł to okazało się, że nie w tej gminie co trzeba. Nie wiemy co teraz :D
Pisowskie wykopki myślą, że znalezienie kupca jest takie proste, a Niemcy tylko czekają, żeby położyć łapska na polskiej ziemi. A gówno, bo czeka się na kupca nie miesiącami, ale i rok i dwa i trzy. Kupców prawie wcale nie ma, a większość zgłaszających się jest Polakami. Zresztą sprzedaż ziemi, drogie wykopki, wiąże się z zapłaceniem podatku dochodowego i vatu, które i tak stanowią już około 40% ceny. Zaskoczeni? Kupno czy sprzedaż ziemi to obecnie spory wydatek i spore ryzyko, jeżeli się kupuje dla inwestycji.
Jedyne osoby, które teraz mogą kupić ode mnie ziemię to jest jakieś... kilkuset rolników, może koło setki (mała gmina), z czego osób, które byłyby chętne jest może ze dwadzieścia. Kiedy mówię o ziemi to oferują, że mogliby ją kupić, ale za, uwaga jeden zaoferował jedną ósmą ceny (w przeliczeniu), drugi jedną dziesiątą.
Jaki jest tego efekt?
Ziemia będzie nieużywana, póki nie pojawi się rząd, który zniesie te przepisy. Mnie się nie opłaca jej sprzedać, a nabywcy, którzy mogą ją kupić (ludzie z gminy) nie są w stanie zaoferować konkretnych pieniędzy.
Powody, dla których nie dostanę tych samych pieniędzy od osób w gminie.
1. Ludzi po prostu nie stać na taki wydatek.
2. Nie jest to duży kawałek ziemi, nikt nie będzie jechał kilometrami ciągnikiem dla kilku arów.
3. Nie jest to super inwestycja, jak ktoś nie ma dobrego sprzętu i wiedzy to i na rolnictwie nie zarobi.
Nie kupiłem tej ziemi, żeby się wzbogacić i nie jest mi szczególnie potrzebna, ale sprzedaż za taką cenę to byłby najgorszy biznes mojego życia. Zatem sobie poczeka na nowego właściciela do nowego rządu, chyba że zdarzy się jakiś cud.
#dobrazmiana w praktyce.
A jak tam wasze kukle?
#neuropa #4konserwy
@theone1980:
W jaki sposób cena ma wzrosnąć, skoro populacja maleje, a ilość ziemi jest stała?
@kromka_masla: ale wiesz o tym, ze tyle jest cos warte ile za to ktos jest gotowy zaplacic? Jak nikogo nie ma chetnego przez pare lat, to sorry, ale masz cene z dupy i tyle.
Z populacją to też jest bardziej skomplikowane - praktycznie tylko Afryka ciągnie w górę, ale i tak globalnie populacja zacznie spadać około 2050 wg projekcji.
Zobaczymy.
@theone1980: Cóż, Trybunał Konstytucyjny by ci zapewne pomógł, bo ustawa jest w dużej mierze niekonstytucyjna (wg. Biura Analiz Legislacyjnych - nie ocenili tylko tej wrzutki o kościołach, bo im nie dano). Jakieś wnioski się nasuwają?
@theone1980: Bardzo bym była zainteresowana rzetelnymi informacjami, jak jest we Francji. Nie z pisowskich mediów. Podejrzewam, że tak samo jak z "w Luksemburgu likwidują TK" (owszem, likwidują, ale przekazują uprawnienia rozbudowanemu Sądowi Najwyższemu).
Obrót gruntami rolnymi we Francji, Niemczech, Ukrainie. A jak jest w Polsce?
Marcin Jurczyk | Marzec 15th, 2014
Reply
Obrót gruntami rolnymi we Francji, Niemczech, Ukrainie.
A bieda w Afryce to nie kwestia ziemi, tylko infrastruktury, kapitału, i braku rynków zbytu (podcinanych w ramach "pomocy Afryce"). Do tego brain-drain, choroby, słaba edukacja, i zła marka, i tkwią w tym syfie. Ale w końcu Chiny staną się za drogie, to
@kromka_masla: No chyba nie bardzo. PO 5 latach od zakupu nie płacisz dochodowego, a rolna jest zwolniona z Vat-u. No chyba, że sporo jej sprzedajesz to się wtedy us upomni... ale z tego co piszesz to już kilka lat nie możesz sprzedać?( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ustawa
@theone1980: To co pokazujesz to szerszy proces ekonomiczny i dotyczy całego globu i obrotu dobrami pomiędzy krajami rozwiniętymi a rozwijającymi się.
@tell_me_more: E, nie. Są kraje afrykańskie, które świetnie się rozwijają. (Biorąc pod uwagę punkt startowy i wewnętrzne przepaści cywilizacyjne, o których się Europie nie śniło). Z podziwem patrzę na Namibię (mnie jeszcze uczyli w szkole, ze to jeden z najbiednieszych krajów świata, a teraz proszę - i to mimo epidemii AIDS) i Botswanę. Kenia też daje radę - jeśli nic im się nie przytrafi, za dwadzieścia