Wpis z mikrobloga

Mirki. To nie jest żart primaaprilisowy. Gdy przeczytałem tego maila, serce zaczęło mi bić mocniej. Chcę pomóc, ale nie ukrywam, że się trochę boję. Po cichu w sercu zawsze chciałem zostać dawcą i uratować komuś życie. Wiem, że to dopiero proces weryfikacyjny i może się okazać, że w cale nie będę dawcą.


#zebroplusy #dkms może nie zabijecie mnie za ten tag #gnidamabialaczke
tracerr - Mirki. To nie jest żart primaaprilisowy. Gdy przeczytałem tego maila, serce...

źródło: comment_0Q3M4qtNIvmyvRNENrPmTwdKJUSqlrIl.jpg

Pobierz
  • 52
  • Odpowiedz
@tracerr: tak swoją drogą czy ten mail wpadł ci normalnie do odebranych czy do spamu albo ofert? Bo boję się że gmail tak zakwalifikuje maila z dkms i nie będę mógł komuś pomóc..
  • Odpowiedz
boję się że gmail tak zakwalifikuje maila z dkms i nie będę mógł komuś pomóc..


@tomashj2: W ustawieniach filtrów można stworzyć regułę by maile z okreslonego adresu/domeny nie trafiały nigdy do spamu.
  • Odpowiedz
@tracerr: Ja byłem kiedyś na tych wstępnych badaniach, ale po tym nie dostałem już żadnej informacji ze strony fundacji, rok później to samo i znowu głucho. Więc takie badanie nie musi oznaczać niczego wielkiego.
  • Odpowiedz
@tracerr: ziomeczku! Czesto polega to na tym, ze wbijaja ci igle w jedna i druga reke i filtruja krew zabierajac sobie to co im potrzebne, a zabieg pobierania szpiku z kosci udowej jest duzo rzadszy i dzien pozniej boli przez pare dni tak, jakbys sie uderzyl. Nie ma sie czego bac, ratuj zycie, masz szanse zmienic swiat na lepsze.
  • Odpowiedz