Wpis z mikrobloga

@Intelektualista: Dobrze, że to gówno poszło na śmietnik historii, te próby skopiowania czegoś a następnie wywalenie błędu crc. Albo jak się trochę piachu dostało to odczyt/zapis spadał chyba do bajta na godzinę. Jedna z niewielu rzeczy z młodości których nie wspominam pozytywnie.
  • Odpowiedz