Wpis z mikrobloga

#prawo #motocykle #wsk #zabytki #motoryzacja

Cześć Mirki.
Jestem szczęśliwym posiadaczem WSK 125, wersja dwuramowa, rok 66'. Nie mam do niej dokumentów, umowy kupna-sprzedaży. Oryginalność na poziomie 90-95%, stan dobry (jeździłem za dzieciaka do okoła wsi).
Czy jest tutaj ktoś kto starał się o "zasiedzenie pojazdu"? Może jest tutaj jakiś rzeczoznawca motoryzacyjny, który ułatwi mi procedurę ponownej rejestracji pojazdu - dostałem go w spadku po kuzynie, który dostał go od wuja.
  • 7
@wachowsky: Bardzo długo masz tą WSK? Z mniej więcej pewnego źródła, tzn znasz poprzedniego właściciela na tyle dobrze żeby stwierdzić mniej więcej jaką miała historię? Bo ja mam starą Jawkę kupioną na wiosce, podobno krążyła z rąk do rąk po okolicznych wioskach bez papiera, tablicy, umowy, możliwe że nigdy nie była rejestrowana w sumie to cholera wie czy ktoś ją rejestrował te 35 lat temu. Teraz kilka lat kisi się u
@Eternit_z_azbestu: Pewność mam tylko,że dostałem ją od kuzyna ok 10 lat temu, on dostał ją od wuja. Kuzyn byłby w stanie powiedzieć mi dokładniejszą historię. Najgorsze jest to, że można przegrać sprawę i stracić dobro. A moim marzeniem jest zrobić ją na wysoki połysk i pojeźdźić w starym kasku i skórze po okolicznych terenach.
@wachowsky: Nie jestem prawnikiem, ale chyba kradzież po jakimś czasie się przedawnia czyli jak twój wuj kupił ją powiedzmy 20 lat temu od złodzieja to to chyba powinno się przedawnić i nie powinni zabierać motocykla. No ale nie znam się dokładnie na tym, polskie sondowe #!$%@? są przewrotne i zawsze może wyjść jakiś gnój z tego ( ͡° ͜ʖ ͡°)