Wpis z mikrobloga

Przeglądając akta dotyczące sprawy Ewy Tylman w ten jesienny deszczowy dzień, popijając kawę. Dostrzeglem jeden bardzo dziwny szczegół dla tej sprawy. Adam chyba chciał żeby dali mu spokój i wymyślił bajeczke ze wpadła. A tak na prawdę chłopaki pod mostem pili i przyjmowali dragi. Idzie Ewa przez most kolyszac sie w lewo i prawo. maleńka dawaj do nas potem poszła dali jej fajke, gadka szmatka do samochodu i jedziemy ja wyruchac. Potem gdzieś zostawili ja w lesie w jakimś pustotanie a ta zadlawila sie własnymi wymiocinami. I teraz biedna czeka aż ktoś znajdzie jej rozkładające sie ciało. Jestem na sto procent pewien ze adam kłamie.
#ewatylman
  • 8
  • Odpowiedz
@Robocovo: On się do opcji wrzucenia do rzeki przecież nie przyznał, policjanci wymusili na nim zeznanie o wypadku, ale bez świadków i przy prokurator tej wersji nie potwierdził, równie dobrze to może być fantazja przesł#!$%@?ących.
  • Odpowiedz